PS4 jest ponoć #4theplayers - Sony tym zgrabnym sloganem maskuje braki w funkcjach multimedialnych, bo w końcu chodzi o gry. Co w sumie jest słuszne. Ale kilka udogodnień z chęcią byśmy zobaczyli i wygląda na to, że niektóre nadejdą wraz z aktualizacją 2.0, zwaną Masamune.
Wreszcie posłuchamy muzyki z pamięci USB, również podczas gry. Konsola odtworzy w playerze pliki MP3, MP4, M4A i 3GP.
Zmienimy sobie tło w menu konsoli na jeden z siedmiu kolorów - od różowego po fioletowy.
Korekt doczekają się aplikacje do strumieniowania rozgrywki do sieci. Będzie można wyszukać grę po tytule, łatwiej znaleźć streamy znajomych, pojawi się też archiwum.
Wyszukiwarka znajomych zasugeruje "znajomych znajomych", zupełnie jak na Facebooku.
Nasza groteka doczeka się redesignu, dzięki któremu szybciej znajdziemy to, co nas interesuje.
Kilku korekt doczeka się obsługa głosowa. By zacząć wydawanie komend, musimy powiedzieć "PlayStation" (zupełnie jak z Xboksem One i Kinectem).
Darmowe gry w abonamencie PS+ będą miały przycisk "Dodaj do Biblioteki" w PS Store, dzięki czemu nie będzie już trzeba dodawać ich do listy ściąganych, żeby zapisać je na konto.
Nasze dane, ustawienia, stany gry, obrazki i wideo można zapisać na nośniku USB.
Dobre i przydatne zmiany, nawet jeśli trochę spóźnione. Wcześniej zapowiadano, że w aktualizacji pojawi się też aplikacja YouTube i długo wyczekiwany Share Play, czyli granie z kolegą po sieci nawet jeśli jedna z osób nie posiada gry. Zmiany pojawią się jesienią. Szkoda, że jak zwykle zabrakło informacji o poprawieniu stabilności infrastruktury sieciowej...
[Źródło: Blog PlayStation]
Marcin Kosman
