Dying Light od początku zapowiadany był na PC, PS4 i Xboksa One, ale także i starsze konsole: PS3 i Xboksa 360. Na trzy miesiące przed premierą Techland poinformował jednak, że posiadacze tych ostatnich obejdą się smakiem. Skąd ta decyzja? Jak tłumaczą twórcy:
Spędziliśmy ostatnie trzy lata upewniając się, że wszystkie składowe naszej produkcji sumują się na unikalną rozgrywkę nowej generacji. Duża część tego next-genowego klimatu jest ściśle powiązana ze stroną technologiczną Dying Light. Przykładowo, na ekranie może być jednocześnie wyświetlanych do 200 000 obiektów. Dodając do tego wykorzystanie realistycznej, bazującej na fizyce technologii oświetlenia, wchodzimy na najwyższe technologiczne obroty. Te cechy, wraz kluczowymi elementami rozgrywki - takimi jak Natural Movement, rozbudowany system rozwoju bohatera i rozległy, otwarty świat - są nieodłączną częścią wrażeń z rozgrywki w Dying Light. Jednakże na połączenie ich wszystkich w jedno, płynne doświadczenie, pozwalają tylko najnowocześniejsze platformy sprzętowe. Z tego powodu, po wewnętrznych testach doszliśmy do wniosku, że nie mamy wyboru i musimy zrezygnować z konsol poprzedniej generacji, wydając Dying Light wyłącznie na Xbox One, PlayStation 4 i PC. Mówiąc prościej, starsze konsole nie mogły technologicznie udźwignąć naszej produkcji, pozostając jednocześnie w zgodzie z charakterem który nadaliśmy grze. Tłumaczenie do zaakceptowania, szkoda, że tak późne. Zwłaszcza że o braku Dying Light na konsole poprzedniej generacji plotkowało się od wielu miesięcy. Przy takich powodach trudno uwierzyć, by dopiero kwartał przed premierą Techland doszedł do wniosku, że jednak nie da rady. No ale kierowanie gry do posiadaczy wszystkich tych konsol na pewno zwiększyło zasięg docierania informacji, więc gdy już posiadacze starszego sprzętu przesiądą się na nowszy, nazwę gry będą znali.
Premiera w Europie prawdopodobnie 30 stycznia 2015 roku. Prawdopodobnie na PS4, prawdopodobnie na Xboksa One i prawdopodobnie na PC.
[Źródło: informacja prasowa]
Marcin Kosman
