Przynajmniej jednej osobie podoba się Tony Hawk: Ride
Pomimo faktu, iż większość recenzji nie zostawia na Tony Hawk: Ride suchej nitki, a i nasze, jakże krótkie, a zarazem dosadne wrażenia z gry nie są dla niej łaskawe, znalazła się jednak jedna osoba broniąca dzieła Activision. Nie zgadniecie, kto to taki.
07.12.2009 | aktual.: 13.01.2016 16:12
Sam mistrz deskorolki, Tony Hawk postanowił wziąć w obronę Ride na łamach kanadyjskiego dziennika Sudbury Star.
Oni byli gotowi zdyskredytować to zanim w ogóle spróbowali zagrać, a kiedy już zagrali i okazało się, że nie działa tak jak sobie to wyobrażali... po prostu zamienili te wrażenia miejscami. Nie zgadzam się z osobami, które twierdzą, że deska nie reaguje odpowiednio na poczynania gracza. Myślę, że nie potraktowali tematu fair. I myślę, że wiele z tych osób podeszło do gry z nastawieniem, że będzie słaba. Ja jednak wiem, że jest super, i mam wrażenie, że wiele osób ma mylny obraz udziału mojej osoby w produkcji - myślą, że tylko dałem swoje nazwisko. Ale to ja przyniosłem ten pomysł do Activision, widziałem go w trakcie realizacji a także grałem w finalną wersję i jestem z niej bardzo dumny. No i świetnie. Przynajmniej jeden zadowolony klient. Szkoda tylko, że gra najwyraźniej wymaga bycia mistrzem deskorolki by się przy niej dobrze bawić.
[via Kotaku]