Przetestowaliśmy nową mobilną platformę do gier - PlayStation Vita

Przetestowaliśmy nową mobilną platformę do gier - PlayStation Vita

Przetestowaliśmy nową mobilną platformę do gier - PlayStation Vita
marcindmjqtx
13.02.2012 15:01, aktualizacja: 30.12.2015 13:28

Japończycy bawią się PS Vita już od 17 grudnia ubiegłego roku, my musimy jeszcze poczekać nieco ponad tydzień. Europejska premiera konsoli jest bowiem przewidziana dopiero na 22 lutego. Udało nam się jednak już teraz zapoznać ze sprzętem, przetestować jego możliwości i Wam o nich opowiedzieć. A jest o czym opowiadać.

Pokazywaliśmy Wam już pierwsze materiały wideo z testów nowej konsoli Sony, wybraliśmy się nawet do Złotych Tarasów zapytać, co o PS Vita sądzą przypadkowi klienci warszawskiego centrum handlowego. Przyszła więc pora na wnikliwy test urządzenia.

Wykonanie Plastik, z jakiego wykonano konsolę, jest naprawdę bardzo dobrej jakości, a srebrne wstawki na brzegach dodają sprzętowi elegancji. Urządzenie wydaje się lżejsze i zgrabniejsze od PlayStation Portable, nawet w jej ostatnich, upiększonych i odchudzonych wersjach. Wizualnie Vita prezentuje się lepiej niż lekko plastikowy 3DS i można śmiało powiedzieć, że to gadżet, który zainteresuje znajomych również ze względu na swój wygląd.

Co napędza Vitę?

  • Procesor: 4 core ARM Cortex-A9 MPCore
  • Pamięć: 512 MB RAM, 128 MB VRAM
  • Grafika: 4 core SGX543MP4+

O tym, czy procesor i układ graficzny Vity są potężne czy nie, powinni dyskutować miłośnicy cyferek i nazw wszelkiej maści elektroniki. Nas interesują przede wszystkim efekty, jakie dają zastosowane rozwiązania, a te są imponujące. Przede wszystkim w oczy rzuca się możliwość uruchomienia kilku procesów naraz - nie musicie wyłączać przeglądarki albo Near, aby uruchomić grę. Wciskając przycisk PlayStation, można przełączać między zakładkami, a co najważniejsze - nie czuć, aby takie rozwiązanie spowalniało konsolę.

Vita pokazuje piękne rzeczy Czterordzeniowy układ SGX432MP+ wyświetla na małym ekranie konsoli cuda. Skok jakościowy oprawy graficznej w porównaniu z PSP jest bardzo duży. Doskonale udowadnia to „Uncharted: Złota Otchłań” - gra wygląda jak tytuły z początków PlayStation 3, co powinno być wystarczającą rekomendacją. Twórcy jak na razie nie muszą iść na kompromisy - również „Wipeout 2048” pokazuje, że jest tu wystarczająco dużo mocy, aby wyświetlać całą masę bardziej lub mniej skomplikowanych efektów graficznych, bawić się oświetleniem i animować naprawdę dopracowane modele postaci, pojazdów oraz tła. „Uncharted” w kilku miejscach się „zmuliło”, ale to absolutnie nic, czym powinniśmy się przejmować. Śmiem zaryzykować stwierdzenie, że Vita to sprzęt, na który jeszcze przynajmniej przez najbliższe kilkanaście miesięcy będą się ukazywać najładniejsze przenośne gry. Tak, producenci smartfonów i tabletów - macie kogo gonić.

Ekran

  • 5 cali, dotykowy (multi-touch) OLEDm 24-bit color, 960 × 544 qHD

Duży, dotykowy ekran zajmuje ogromną część przodu konsoli. Wyświetlany przez niego obraz jest niezwykle wyraźny, niezależnie od kąta patrzenia. Odwzorowanie kolorów i ostrość kojarzy się ze smartfonami z najwyższej półki. Dotyk działa bez zarzutu i świetnie sprawdza się zarówno w menu, jak i w grach. Na ekranie nie widać wielu śladów palców, dzięki czemu utrzymanie go w czystości może być łatwiejsze, niż mogłoby się wydawać.

Na plecach konsoli znajdziemy dotykowy panel, który daje zupełnie nowe możliwości wykorzystania w grach - o czym doskonale świadczy chociażby „Uncharted: Złota Otchłań”. Wydaje się on mniej śliski od przedniego ekranu dotykowego - na dodatek został wykonany bardzo ładnie, ponadto pokrywają go malutkie symbole geometryczne, od lat kojarzone z marką PlayStation.

Podczas standardowej zabawy (na przykład przy graniu w przenośne Uncharted), z włączonym WiFi i 3G, bateria konsoli wytrzymała około 4,5 godziny. To niestety sporo mniej niż w przypadku PSP, ale nie ma tragedii. Jeśli oczywiście macie gdzieś pod ręką gniazdko.

PS Vita ma dwie kamery, obie o rozdzielczości 640x480 (0,3 MP). Za mało do zrobienia dobrej jakości zdjęcia, wystarczająco dużo jednak, by sprawdzić się w grach i aplikacjach. A tych, miejmy nadzieję, będzie jak najwięcej, bo tego typu rozwiązanie daje wiele ciekawych możliwości, jak na przykład tworzenie postaci z własną twarzą, czy zabawa z rozszerzoną rzeczywistością (AR), która nieźle sprawdziła się w przypadku 3DS-a.

Wejścia i wyjścia Sony zrezygnowało z nośnika UMD i nie jest to już dla nikogo tajemnicą. Na górze konsoli mamy teraz slot kart pamięci z podpisem „PS Vita”. Obok niego kolejna srebrna zaślepka, która ukrywa port do podłączania dodatkowych akcesoriów. Górna część konsoli to ponadto przycisk „power” oraz regulacja głośności. Wersja z 3G ma na lewym brzegu port kart sim oraz wbudowany GPS. Dolny brzeg konsoli to natomiast wejście służące między innymi do ładowania sprzętu i podłączenia do komputera/PS3, z jego prawej strony znajdziecie port do podłączenia standardowych słuchawek, a obok slot kart pamięci.

Kontrola PS Vita została wyposażona w dwa analogi, które wyglądają i zachowują się zdecydowanie inaczej niż grzybek znany z PSP. Gałki odrobinę wystają, co nie każdemu może przypaść do gustu. Działają jednak sprawnie i dokładnie - gra się na nich bardzo przyjemnie. Nad lewym analogiem znajdziemy krzyżak (zmniejszony), pod nim podświetlony przycisk PlayStation, nad prawym natomiast, również zmniejszone, przyciski geometryczne. Gra się na nich dobrze, mniejszy rozmiar to kwestia przyzwyczajenia - Sony musiało widocznie pójść na pewien kompromis. Obok nich widać obiektyw jednej z dwóch kamer. Pod lewą gałką znajdują się natomiast malutkie przyciski „Select” i „Start” - nie są niestety przesadnie wygodne. Na wysokości gałek w oczy rzucają się ponadto otworki, za którymi znajdują się głośniki. Na górnych brzegach konsoli zamontowano dwa „bumpery”, wykonane z przezroczystego, odrobinę przyciemnionego plastiku - stylowo i wygodnie.

Konsola ma również wbudowany żyroskop (Sixaxis motion sensing, three-axis electronic compass), co daje możliwość zastosowania w grach innego sposobu sterowania - poruszania całą konsolą.

Menu Tak zwany „dashboard” w niczym nie przypomina tego znanego z PSP. Po pierwsze, nie można się po nim poruszać za pomocą krzyżaka - tym razem przyjdzie nam obsługiwać konsolę jedynie za pomocą ekranu dotykowego. Po drugie, poszczególne pozycje w menu to ruszające się kółka. Znajdziemy tu między innymi kącik powitalny, PS Store, Near, listę znajomych, wiadomości grupowe, trofea czy przeglądarkę WWW. W podobny sposób mamy dostęp do ustawień, menedżera zawartości czy też pobranych na kartę pamięci gier. W prawym górnym rogu ekranu znajdziemy bąbel, który po naciśnięciu pokaże nam, jakie trofea ostatnio zdobyliśmy, nowe prośby o dodanie do listy znajomych, czy też informację o tym, jak wiele osób gra w tej chwili w okolicy na ps vita.

Naciśnięcie umieszczonego pod lewym analogiem przycisku PlayStation uruchomi zakładki, gdzie znajdziemy aktualnie uruchomione na konsoli gry lub aplikacje. Poruszanie się między nimi jest intuicyjne - jeśli chcemy jakąś zamknąć, przesuwamy palcem tak, jak byśmy chcieli przełożyć kartkę papieru. Oczywiście na górnej belce znajduje się zegar oraz wskaźnik poziomu naładowania baterii, na lewej natomiast ikony połączenia WiFi (lub innego), a w wersji z 3G nazwę operatora sieci i zasięg.

Werdykt PlayStation Vita to śliczny sprzęt, który aż prosi się o zabranie w podróż.  Konsola jest wygodna, świetnie leży w dłoni. Ekran wyświetla bardzo wyraźny obraz - nadaje się zarówno do gier, jak i oglądania filmów. Podobnie jak poprzedniczka, to prawdziwy multimedialny kombajn, który wykorzystuje najlepsze i najciekawsze rozwiązania stosowane w mobilnych sprzętach. I choć to od gier będzie zależeć, jak dużo frajdy da zabawa na konsoli, to śmiem twierdzić, że kiedy twórcy poznają jej możliwości, będziemy mieć do czynienia z najlepszym mobilnym sprzętem do gier na rynku. Choć w mojej opinii, po skończeniu „Uncharted: Złota Otchłań”, już tak jest. Bawiłem się świetnie i z niecierpliwością czekam, aż 22 lutego będę mógł chwycić w dłonie swój egzemplarz. Żegnaj PSP, witaj Vito. Paweł Winiarski

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)