Przeszkadzają wam kable wiszące z gogli VR? Załóżcie na plecy komputer

Przeszkadzają wam kable wiszące z gogli VR? Załóżcie na plecy komputer
Bartosz Stodolny

06.06.2016 14:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Człowiek wygląda w tym trochę jak z „Pogromców Duchów”, ale w sumie na razie niczego lepszego nie wymyślono.

Wirtualna rzeczywistość – bardzo fajna technologia z trochę zmarnowanym na starcie potencjałem. Choć gogle dostępne są już od jakiegoś czasu, niektórzy do dziś nie otrzymali swoich zamówień przedpremierowych. Do tego dochodzi fakt, że VR nie ma na razie żadnego system sellera z prawdziwego zdarzenia. Wiele gier jest fajnych, jak choćby recenzowany przez Patryka Chronos, ale szczerze powiedziawszy, ta gra bez Oculusa na głowie byłaby równie interesująca.

Chronos - Oculus Rift Gameplay

Z drugiej strony mamy tytuły bardziej przypominające dema technologiczne, typu Space Pirate Trainer i inne wariacje na temat strzelania do rzutek. Na szczęście szykuje nam się co najmniej kilka produkcji mogących zmienić obecny stan rzeczy. W tym tygodniu pojawi się Edge of Nowhere, cały czas powstają też świetnie zapowiadające się Alice VR i Chernobyl VR Project.

Jest natomiast inny problem, rozwiązania którego jak dotąd nikt nie wymyślił. Kable. Przy Rifcie nie jest to jeszcze aż tak kłopotliwe, bo sprzęt nie rozpoznaje naszego położenia w przestrzeni, więc wiszące z głowy przewody aż tak nie przeszkadzają. Zresztą nawet Palmer Luckey powiedział kiedyś, że gry na tę generację VR muszą być projektowane z kablami na myśli. Gorzej jest z HTC Vive, który umożliwia poruszanie się w ograniczonej przestrzeni, ale pomimo długiego kabla człowiek nadal czuje się skrępowany.

Chernobyl VR Project - trailer

Na ratunek przybywają producenci komputerów, choć zastanawiam się, czy ich propozycja ma sens. Na targach Computex ekipa PC Gamera miała okazję przetestować specjalne plecaki, które w rzeczywistości są komputerami. Działa to dokładnie tak, jak brzmi. Mały, zasilany baterią pecet zamknięty w obudowie, którą możemy założyć na plecy, a w przypadku Zotaca po prostu komputer włożony do materiałowego plecaka.

ZOTAC VR Backpack PC Virtual Reality Untethered

Takie rozwiązanie na pewno brzmi lepiej niż propozycja AMD, którego Sulon Q ma mieć wbudowanego w gogle peceta, ale czy się sprawdzi? Według PC Gamera całość działa całkiem nieźle. Bateria wystarczy na 1,5 do 2 godzin zabawy, wszystko jest całkiem poręczne,  szelki dobrze rozkładają ciężar, który swoją drogą wcale tak wielki nie jest i wynosi około 4 – 5 kilogramów.

Obraz

Oczywiście zostają inne kwestie. Po pierwsze, nie do końca wyobrażam sobie wykorzystywanie takiego komputera do innych czynności, niż zabawa w wirtualnej rzeczywistości. Może to kwestia przyzwyczajenia, ale jednak klasyczna obudowa wydaje mi się lepsza. Tutaj dochodzi jeszcze chłodzenie. Przy dwugodzinnej pracy, po której następuje przerwa na podładowanie nie musi stanowić to problemu, ale przy codziennym użytkowaniu po kilka, kilkanaście godzin non stop?

Po drugie, cena. Do modelu Zotaca włożono procesor i7-6400 i GTX-a 980, na podobnej konfiguracji bazuje produkt MSI, HP nie podaje co prawda konkretnej specyfikacji, ale jego Omen X ma opierać się na Skylake’u i równie mocnej grafice. Te komponenty kosztują, a do tego dochodzi jeszcze fakt, że tego typu gadżety same z siebie do tanich nie należą. Kupować osobny sprzęt tylko po to, żeby cieszyć się i tak drogimi już goglami VR? No nie wiem.

Obraz

Z drugiej strony musimy pamiętać, że to tylko etap przejściowy. Laptopy na początku też były nieporęczne, dziś nie ma problemu, żeby nosić je w kobiecej torebce. Zarówno wirtualna rzeczywistość, jak i cała otoczka dopiero startują, mimo że technologia jest obecna od lat. Jeszcze parę lat temu nikt nie myślał, że da się zrobić sprzęt pokroju Rifta czy Vive’a, a teraz proszę bardzo – jest. Zatem wydaje mi się, że przy kolejnych generacjach będą pojawiały się usprawnienia i w końcu ktoś wpadnie na pomysł, jak strumieniować obraz z peceta na gogle tak, by nie było opóźnień czy utraty jakości wyświetlanego obrazu.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościoculus riftwirtualna rzeczywistość