Przestań grać w tę głupią gierkę! Ale mamo! Ja buduję miasto!
Tym razem dosłownie, bo Cities: Skylines zostanie wykorzystane przy planowaniu i „testowaniu” nowej dzielnicy w Sztokholmie.
Gry coraz mocniej mieszają się z rzeczywistością i wcale nie chodzi mi tu o graczy Pokemon Go nachodzących prywatne posesje. Wszyscy pamiętamy wręczenie Wiedźmina 2 Barackowi Obamie przy okazji jego wizyty w Polsce, a niedawno Adam pisał o graczu, który dał papieżowi Undertale.
To wszystko tylko ciekawostki, czasem nawet zabawne, ale prawda jest taka, że zdarzają się też poważniejsze przypadki wykorzystania gier. W 2002 roku polscy politycy mieli zbudować miasto w SimCity 3000 i tak nim zarządzać, żeby było dobrze. Eksperyment powtórzono 11 lat później, z tym że wtedy w rolę wirtualnych burmistrzów wcielili się członkowie młodzieżówek naszych partii politycznych. Zresztą nie tylko w Polsce mają miejsce takie przedsięwzięcia. W 2013 roku troje niemieckich polityków również realizowało w ramach kampanii wyborczej swoje programy w grze Maxis.
Znowu ciekawostki, fajny sposób na wykazanie się i trafienie do młodszych wyborców. Nadal jednak, w odróżnieniu od tego, co planują władze Sztokholmu, nie miało to wpływu na prawdziwe życie. Urbaniści odpowiedzialni za zagospodarowanie nowej dzielnicy miasta - Norra Djurgårdsstaden – siądą na dwa dni przed Cities: Skylines i spróbują stworzyć wszystko od podstaw. Nie tylko postawią budynki mieszkalne, ale też całą infrastrukturę potrzebną, by dzielnica była możliwie samowystarczalna.
Mówi na łamach PC Games News Susana Meza Graham z Paradox Interactive. Żeby było jeszcze lepiej, planiści nie zamierzają zamykać się na pomoc innych. W eksperymencie będą mogli wziąć udział nie tylko szwedzcy gracze, ale też każdy zainteresowany, niezależnie od miejsca zamieszkania. Swój udział zapowiedział już jeden z najbardziej znanych i aktywnych modderów Cities: Skylines, Alexander Oberroither, który specjalnie na tę okazję przyleci do Sztokholmu z Austrii.
Workshop Cities: Skylines Norra Djurgårdstaden, Stockholm
Nie wiem jak wam, ale mi ten pomysł się podoba. Cities: Skylines to niezwykle rozbudowana gra i świetnie może nadawać się właśnie do czegoś takiego. Pytanie, jak to wszystko wyjdzie i, przede wszystkim, czy pomysły i rozwiązania wykorzystane podczas gry wpłyną jakoś na decyzje podejmowane później w pracowniach i urzędach.
Bartosz Stodolny