Przejęcie miesiąca: 1,3 mld dolarów może kosztować EA kupno PopCap
Być może będzie to nawet najważniejsze wydarzenie biznesowe tego roku. EA słono płaci za to, aby wzmocnić swoją pozycję w produkcjach społecznościowych i dla okazjonalnych graczy.
13.07.2011 | aktual.: 06.01.2016 12:33
[Aktualizacja] Reuters donosi, że umowa zakłada dodatkowe 550 mln dolarów, jeśli PopCap w ciągu dwóch lat osiągnie zakładane wyniki. W sumie więc cała transakcja może być warta 1 miliard i 300 milion dolarów. Zombie są kosztowne, oj są.
[Oryginalna wiadomość] Za 750 mln dolarów, 650 mln w gotówce i 100 mln w akcjach, EA zakupiło PopCap. Co takiego cennego twórcy Plants vs Zombies czy Bejeweled mogą zapewnić molochowi, że opłacało się tyle zapłacić za ich firmę? Na sam początek zwiększy przychody wydawcy z rynku cyfrowego. PopCap ostatnio zdołał osiągnąć dochód rzędu 100 mln dolarów, co przybliży EA do tego, żeby jego cyfrowa gałąź warta była 1 miliard.
Co więcej? Riccitiello, dyrektor generalny elektroników, zapowiedział, że gigant nie będzie starał się ingerować w działalność PopCap. Jednocześnie jednak poinformował, że dzięki przejęciu gry firmy dotrą do większej ilości osób na większej ilości platformach (zapowiedziano to już w przypadku Plants vs Zombies, Bejeweled i Zuma) oraz że jej pracownicy nie będą musieli się już tyle męczyć z dłubaniem przy samych grach. Zadanie przeniesienia jakieś gry na Androida lub inną platformę weźmie na siebie EA, natomiast "twórcy będą mogli tworzyć" w PopCap.
Być może jednak najważniejsze w tym wszystkim będzie to, że EA kupując PopCap zapewniło sobie właśnie szereg pracowników, którzy doskonale rozumieją to, czym są gry społecznościowe i dla okazjonalnych graczy. O tym, że gigant wydawniczy chce iść w tym kierunku, mówiło się już od długich miesięcy, a nawet lat. Próbował własnymi siłami osiągnąć ten cel, ale jak na razie szło to trochę opornie. Z twórcami Bejeweled na pokładzie całość może nabrać rozpędu.
Albo i nie. W końcu przejęcia nie zawsze muszą wyjść na dobre. Na razie jednak obydwie strony się nie martwią i z nadzieją spoglądają w przyszłość. A zombie się cieszą:
Źródło: VG247
Paweł Płaza