Przedświąteczne naprawy w Bungie i Ubisofcie
Pierwsi przepraszają za kolejną wpadkę z Destiny 2, drudzy liczą na pomoc w testowaniu For Honor.
Czyli kolejny odci... Dobra, darujmy już sobie, bo może robienie z kolejnych komunikatów, dotyczących stanu gier-usług, serialu faktycznie nakręca samospełniającą się przepowiednię.
Pierwsze testy dedykowanych serwerów na wszystkich platformach rozpoczną się już jutro.
W rolę testujących elfów mogą się wcielić również ci, którzy nie kupili For Honor.
Przewiny koryguje też Bungie. W tym przypadku chodzi o fakt, że po wypuszczeniu płatnego dodatku do Destiny 2, gracze którzy go nie kupili stracili dostęp do części aktywności. I nie mogli zdobyć kompletu trofeów i osiągnięć. W komunikacie na stronie, studio przyznaje się do błędu i przeprasza.
Za przeprosinami idą zmiany. Wymagania prestiżowego najazdu zostaną zmniejszone do 300 poziomu. Nie trzeba będzie więc mieć dodatku, by móc się za niego brać. Otworzy to też drogę do wspomnianego trofeum/osiągnięcia oraz umożliwi zdobycie egzotycznego shotguna.
Wymagania prestiżowego nocnego szturmu pozostaną już jednak niezmienione, co oznacza, że aktywność będzie wymagać dodatku. Bungie rozważy opcję wprowadzenia trzeciego poziomu trudności do końcowych aktywności, by ich prestiżowe wersje mogły pozostać otwarte dla graczy opierających się karnetowi na dodatki.
Próby dziewiątki i zwykłe szturmy będą wymagać dodatku tylko w przypadku rozgrywania się na mapie z Klątwy Ozyrysa. Inne ograniczone czasowo aktywności będą dostępne dla wszystkich.
Maciej Kowalik