Prototyp Nintendo PlayStation uruchomiony!
Artefakt z przeszłości działa i jest w stanie uruchamiać gry.
06.05.2017 11:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Duży kawałek historii elektronicznej rozrywki został wskrzeszony niemal na naszych oczach. Udało się przywrócić do pełnej funkcjonalności jeden z niewielu istniejących dowodów dawnej współpracy Nintendo i Sony. Odrestaurowanie prototypu konsoli powiodło się Benowi Heckendornowi, inżynierowi, prowadzącemu YouTube’owy kanał The Ben Heck Show.
To również dzięki niemu udało się ten prototyp uruchomić po raz pierwszy nieco ponad rok temu - tyle że w mocno ograniczonym zakresie. Teraz zaś sprzęt jest w całości sprawny - odtwarza płyty CD Audio i gry zapisane na CD (jako że żadna taka produkcja nie zdążyła powstać, działanie sprzętu w tym zakresie przetestowano na fanowskim kodzie).
Nintendo PlayStation Prototype: Finally Working!
Heckendorn po raz pierwszy zetknął się z tym rzadkim kawałkiem elektroniki na targach Midwest Gaming Classic w kwietniu 2016. Był on w tym czasie w posiadaniu Dana Diebolda, który z kolei dostał go od ojca - Terry’ego - niecały rok wcześniej. Jako że wcześniej te prototypy uważano za całkowicie zaginione, Dan nie mógł sobie odmówić pochwalenia się znaleziskiem na Reddicie. W lipcu 2015 pisał:
Nintendo Play Station (bo tak na samym początku to zapisywano) miało być owocem nawiązanej w 1988 roku współpracy dwóch japońskich firm. Chciały one stworzenia konsoli, używającej jako nośnika płyt CD i wstecznie kompatybilnej ze SNES-em.
Jak się najczęściej uważa, Nintendo ostatecznie przestraszyło się bardzo restrykcyjnych ograniczeń licencyjnych, proponowanych przez Sony. Druga z firm miała być jedynym właścicielem praw do tytułów wydawanych na płytach CD, co efektywnie skazywałoby ojców Maria na jej łaskę i niełaskę. Ta obawa może tłumaczyć ich późniejsze decyzje.
Sony ogłosiło wspólne plany dwóch firm i zapowiedziało PlayStation na targach CES w 1991 roku. Zaledwie dzień później pojawiło się oświadczenie Nintendo. Producent SNES-a, zamiast potwierdzić słowa Sony, nieoczekiwanie poinformował o wejściu w sojusz z Philipsem.
Jedynym, co pozostało z trzyletniej współpracy dwóch firm było około 200 prototypów urządzenia. I to właśnie jeden z nich wpadł w ręce Dieboldów, którzy w 2016 roku przekazali go Heckendornowi. Spotkany przez nich na targach inżynier obiecywał, że przywróci niesprawne urządzenie do działania.
Początkowo udało się to jedynie w zakresie uruchamiania gier na SNES-a. Miesiąc przed tegoroczną edycją Midwest Gaming Classic Ben postanowił pożyczyć sprzęt raz jeszcze. Tym razem zapowiadał przywrócenie go do całkowitej funkcjonalności.
Historia zakończyła się szczęśliwie, a prototyp Nintendo PlayStation jest w tej chwili całkowicie sprawny. A nam pozostaje już tylko zastanawianie się, o ile inaczej wyglądałby teraz rynek gier wideo, gdyby Nintendo podjęło w 1991 roku inną decyzję…
Dominik Gąska