Prosto z Nowego Jorku: Premierowy pokaz PlayStation 4... było dziwnie

Prosto z Nowego Jorku: Premierowy pokaz PlayStation 4... było dziwnie

Prosto z Nowego Jorku: Premierowy pokaz PlayStation 4... było dziwnie
marcindmjqtx
21.02.2013 11:50, aktualizacja: 15.01.2016 15:41

To była bardzo dziwna premiera. Nie było na niej tego wszystkiego, co zwykle jest główną treścią takiej imprezy. Nie pokazano ani przez moment samej konsoli. Nie powiedziano niemal niczego o jej konfiguracji. Nie ogłoszono cen ani nie sprecyzowano terminu wejścia na rynek.

Co wiemy... Dowiedzieliśmy się za to sporo o funkcjach urządzenia. Właściwie - o pewnym ich wycinku. Wiemy więc, że Sony mocno stawia na aspekty społecznościowe. To już nie tylko granie online, ale też wygodne prezentowanie innym własnej gry, podglądanie jak oni grają czy integracja z Facebookiem. Firma zadba też o komfort kupujących gry w dystrybucji sieciowej - nic dziwnego, w końcu to ci klienci, którzy nie odsprzedadzą używanych kopii, kupią po ustalonej cenie i nie będą oczekiwali pudełka, przesyłki i innych takich dziwactw.

I w porządku - bardzo natomiast brakowało mi informacji o innych funkcjach PlayStation 4. Bo nie chce mi się wierzyć, by Sony zrezygnowało z wykorzystania konsoli jako centrum muzycznego czy filmowego. Prawdę mówiąc oczekiwałem nawet rozszerzenia tych aspektów. Tymczasem - ani słowa.

fot. pstan/Gazeta.pl

Zrozumiałe jest natomiast to, że tym razem PlayStation będzie oparte na architekturze znanej z pecetów. To nie tylko tańsze, ale też wygodniejsze dla twórców gier, a o nich firma ma zamiar bardzo się troszczyć. Tylko czy przez to sprzęt nie stanie się bardziej podatny choćby na łamanie zabezpieczeń?

I czego nie wiemy... Nie wiemy nic o tym, jak będzie działała nowa "kamera" mająca śledzić ruchy kontrolera. Czy zastąpi kontroler Move? A może będzie miała więcej funkcji i udodobni się do Kinecta? I po co samemu kontrolerowi minipanel dotykowy?

No i wreszcie najważniejsze - jak wygląda sama konsola? Wszystko wskazuje na to, że Sony po prostu jeszcze jej... nie zaprojektowało. Rozumiem, mają czas. Ale premiera bez pokazania produktu? Nawet przez chwilę i z daleka? To co dopiero nowość w branży... [Mój błąd - Wii U też nie pokazali, więc to w branży nowy trend? Ale tam przynajmniej kontroler był dobrze zaprezentowany, a tu ledwie kilka zdjęć.]

Hipotezy Zaraz po zakończeniu imprezy w kuluarach zaczęły się rozważania "dlaczego?!". Najpopularniejsza bodaj teoria mówi, że Sony postanowiło jednocześnie mieć ciastko i zjeść ciastko. Czyli: wyprzedzić koniecznie w zapowiedziach Microsoft, który przecież szykuje następcę Xboksa, a równocześnie nie wystrzelać się z nowości zbyt wcześnie. Zwłaszcza, że w czerwcu odbędą się targi E3, na których zapewne MS będzie błyszczał. Może więc to taki pomysł Sony na to, by ludzie wciąż czekali na nowości o PlayStation 4?

fot. pstan/Gazeta.pl

Inna teza głosi, że Sony nie mówi, bo... samo jeszcze nie wie. Przy tak otwartej architekturze sprzętu wiele elementów można wymienić w ostatniej chwili. Być może nadal trwają więc targi z producentami podsystemów i wciąż nie wiadomo, co znajdzie się wewnątrz urządzenia.

To by tłumaczyło zarówno niechęć do podawania szczegółów technicznych, jak i pominięcie niektórych funkcji - jeśli nie wiadomo, na czym będzie oparty sprzęt, to nie jest też jasne, co będzie mógł zrobić.

Wrażenia Efektem tych wszystkich niedopowiedzeń jest to, że nowa konsola nie zrobiła należytego wrażenia. Emocje budzą funkcje społecznościowe czy drugi układ zapewniający wykonywanie części procesów w tle. Czyli akurat to, co dokładniej omówiono. Ale to szczegóły. Natomiast zaprezentowane gry były w większości... ładne. I tyle. Prawdę mówiąc gdyby je pokazano jako tytuły przygotowane pod "stare" PlayStation 3, to nikt nie byłby szczególnie zaskoczony. Ich grafika była po prostu bardzo dobra. A to za mało, jak na sprzęt, który ma premierę raz na siedem lat.

PlayStation 4 powinno powalać. Powinienem czuć, że po prostu MUSZĘ mieć ten sprzęt i moje PS3 właśnie stało się przestarzałym złomem. Że "czwórka” wyznaczy nowe standardy na całe lata. I być może tak będzie, kiedy już naprawdę zobaczymy nową konsolę. Ale na razie - to było za mało. A taka refleksja w chwilę po oficjalnej premierze oznacza, że coś tu po prostu nie wyszło.

Piotr Stanisławski

Piotr jest szefem serwisów technologicznych Gazeta.pl. Na premierze PlayStation 4 w Nowym Jorku był obecny osobiście.

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)