Prosto z Gamescom: Kiedy Darksiders spotyka Dark Souls - Lords of the Fallen

Polskie Lords of the Fallen pomimo procesu twórczego trwającego już prawie 2 lata wciąż jest w fazie pre-alpha. Nie przeszkodziło to jednak ekipie CI Games zaprezentować kilku fragmentów rozgrywki. Robią wrażenie!

Prosto z Gamescom: Kiedy Darksiders spotyka Dark Souls - Lords of the Fallen
marcindmjqtx

23.08.2013 | aktual.: 07.01.2016 15:45

Forma prezentacji: Kilkunastominutowy fragment rozgrywki z wersji pre-alpha z komentarzem twórców.

Tym razem CI Games postanowiło nie korzystać z zewnętrznych silników graficznych i cały kod odpowiedzialny za napędzanie Lords of the Fallen napisało od zera. Ma to w założeniu dawać większe pole do manewru i umożliwiać dostosowanie silnika do założeń gry, a nie odwrotnie - jak to często ma miejsce przy korzystaniu z dobrodziejstw Unreal Engine czy CryEngine. I faktycznie, Lords of the Fallen wygląda bardzo dobrze nawet jak na tak wczesną wersję gry. Moje pierwsze skojarzenie jeśli chodzi o wizualny aspekt gry? Seria Darksiders. Ale jeśli koniecznie chcecie porównywać ją do czegoś, to zapewne w kwestii rozgrywki bliżej jej do Dark Souls. Takie porównania są jednak bezsensowne - przecież popularna gra uważana za jedną z najtrudniejszych też wzorowała się na innych produkcjach, prawda?

Nic na szybko, koleżko Mam taką dziwną manierę w grach, że zawsze biegnę bezmyślnie do przodu. Kiedy widzę, że znalazłem sposób na jakiegoś trudniejszego przeciwnika, brakuje mi cierpliwości - wolę spróbować zadać jeszcze jeden cios, choć nie mam pewności, czy ten dotrze do celu. Najczęściej kończy się to dla mnie niezbyt dobrze. Ale tego wymaga Lords of the Fallen. Cierpliwości, a nie „lecieć na Jana”. Bossowie - czyli w tym wypadku tytułowi Lordowie - to pojawiające się co jakiś czas silniejsze postacie. Ich obecność łatwo zauważyć, po przeniesieniu się do świata naszego bohatera absorbują energię, która unosi się w powietrzu. Kiedy zobaczycie taką paradę świetlnych cząsteczek, możecie spodziewać się ataku Lorda. Na każdego z nich prędzej czy później znajdziecie jednak jakiś sposób. Na przykład ucząc się jego techniki walki i szukając momentu, w którym przestaje się zasłaniać.

Pasek zdrowia Lorda podzielony jest na kilka części. Na granicy każdej z nich pokazany nam boss tracił fragment zbroi, stając się jednocześnie bardziej odsłonięty, z drugiej strony skuteczniejszy i szybszy w swoich atakach. Jakby nasze zbliżające się zwycięstwo wyzwalało w nim dodatkowe siły. Przedmiotowe etapy walki nie mają jednak znaczenia jeśli zginiemy. Starcie zacznie się od początku. CI Games chce być fair w stosunku do wszystkich (w końcu inne podejście do tematu byłoby ułatwieniem), jednocześnie ma nadzieję, że rozbudzi to w graczach chęć podnoszenia swoich umiejętności.

Lords of the Fallen

Zwykły nie znaczy słaby Lords of the Fallen to nie slasher. Plan walki warto mieć ułożony dla każdego, nawet słabego z pozoru przeciwnika. Po pierwsze, nie złoży się on po jednym ciosie, po drugie też ma jakiś sposób walki - nie biegnie jak opętany do przodu wymachując mieczem. Obserwując grającego Tomka Gopa miałem sam ochotę wskoczyć w skórę kierowanej przez niego postaci i spróbować swoich sił. Widać Lords of the Fallen ma w sobie coś, co przykuwa uwagę. Może połączenie wcale nie niskiego stopnia trudności z przystępnym sterowaniem? A może to ciekawa „darksidersowa” oprawa graficzna, która intryguje, kojarząc się też trochę z projektami postaci i uzbrojenia z Warcraft 3?

Początkowo nie byłem zainteresowany Lords of the Fallen. Dziś już jestem i mam nadzieję, że premiera faktycznie będzie miała miejsce w przyszłym roku, a przesiadka na nową generację konsol nie opóźni produkcji. Czy mówiłem już, że to najciekawsza gra CI Games jaką kiedykolwiek widziałem? Nie? To mówię. Jak na wersję pre-alpha robi bardzo dobre wrażenie.

Paweł Winiarski

Źródło artykułu:Polygamia.pl
zapowiedzilords of the fallengamescom
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.