Prosto z Gamescom: 5 rzeczy, których dowiedziałem się o konsolowym Diablo 3
Premiera konsolowej wersji Diablo 3 zbliża się coraz większymi krokami. Targi Gamescom były chyba ostatnią chwilą, by przetestować ją przed premierą. Nie mogłem przegapić takiej okazji.
25.08.2013 | aktual.: 07.01.2016 15:45
Forma prezentacji: 20-minutowy pokaz dla czterech grających na jednym ekranie dziennikarzy połączony z sesją pytań i odpowiedzi.
1. To dokładnie ta sama gra, co pecetowe Diablo 3 w obecnej formie
Czyli, mówiąc konkretniej, w wersji 1.0.8. Edycja konsolowa już na starcie dostanie wszystkie zmiany wprowadzone do pierwotnej wersji gry. Balans postaci i poziomów trudności, pomniejsze usprawnienia i poprawki - wszystko tu jest. Nie usunięto również żadnych przeciwników, broni, umiejętności, trybu hardcore czy czegokolwiek innego.
2. To jednak nie do końca ta sama gra
Diablo 3
Trochę się jednak zmieniło. Pomijając oczywiste różnice w sterowaniu czy interfejsie, do konsol przystosowano choćby niektóre umiejętności, a postaciom dodano odskok (wykonuje się go prawą gałką). Od nowa stworzono także walki z niektórymi bossami (choć żadnej nie widziałem na własne oczy). Dzięki temu rozgrywka bardziej pasuje do charakterystyki kontrolera, a przy okazji ma także większą dynamikę. „Jest bardzo w stylu God of War” - stwierdził w pewnym momencie pokazu jeden z twórców. I jest w tym trochę prawdy, choć zamiast wyprowadzać kombosy, tutaj po prostu wybiera się konkretne umiejętności.
Na tym nie koniec zmian. Nie można w końcu zapomnieć, że w wersji konsolowej nie ma domu aukcyjnego. Z tego też powodu zmieniono cały system łupów. Przedmiotów wypada mniej - przeglądanie ich statystyk nie jest w końcu tak wygodne jak na PC - ale mają być zwykle lepszej jakości, a przede wszystkim znajdziemy więcej tych najcenniejszych, legendarnych.
3. Nie ma szans na granie pomiędzy platformami
Od początku było to wykluczone. Powód jest bardzo prosty - wspomniane zmiany. Konsolowe Diablo 3 od wersji pecetowej różni się niby szczegółami (choć dla oddanych fanów to akurat dość ważne szczegóły), ale to wystarczy, by nie dało się połączyć ze sobą graczy z obu wersji. Zresztą na konsolach nie dostaniemy przecież Battlenetu. Co w sumie może się okazać zaletą, bo gracze będą mieli dostęp do list swoich znajomych na PSN-ie czy Xbox LIVE.
Diablo 3
4. Czterech graczy przed jednym telewizorem oznacza bałagan
Widać, że twórcy starali się uniknąć go za wszelką cenę, ale nie do końca się udało. Gdy czterech graczy bawi się przed jednym telewizorem, ekran nigdy nie zostaje podzielony. Czasami tylko kamera oddala się, by objąć większą partię terenu. Choć to akurat nie przeszkadza - większy problem to wszechobecny chaos. Czasami trudno jest się nawet zorientować, gdzie aktualnie znajduje się postać (na szczęście jeden z przycisków wyświetla nad nią stworzony specjalnie po to znacznik), nie mówiąc już o przeciwnikach czy sojusznikach. Sprawy nie ułatwiają także poutykane po rogach elementy interfejsu poszczególnych graczy - zdrowie, mana, umiejętności czy przedmioty.
Bałagan sprawił niestety, że w sumie dość średnio bawiłem się przez te kilkanaście minut. Ot, wpadaliśmy w grupę wrogów, wszyscy naciskali wszystkie przyciski naraz i tamci umierali. Trochę bez większych emocji. Ale byliśmy przecież tylko przypadkowymi dziennikarzami, nie przyjaciółmi na jednej kanapie. Jeśli jednak miałbym grać z kimś w ten sposób, to chyba wolałbym, by była to jedna, góra dwie osoby.
5. Dodatek pojawi się w wersji konsolowej...
Diablo 3
...ale nie wiadomo kiedy. Twórcy stwierdzili z pełnym przekonaniem, że zapowiedziany na Gamescomie Reaper of Souls trafi także na konsole. Na pewno nie dostaniemy go na starcie - wymaga bowiem sporo pracy, choćby dlatego, że do innego sterowania trzeba przystosować Krzyżowca, nową klasę postaci. Obstawiam, że stanie się to kilka miesięcy po premierze na PC. Której data, swoją drogą, również ciągle nie jest znana. No, ale to w końcu Blizzard.
Tomasz Kutera
Diablo III (X360)
- Gatunek: akcja
- Kategoria wiekowa: od 16 lat