Projekt: Dziesięć Dolarów

Projekt: Dziesięć Dolarów
marcindmjqtx

10.02.2010 19:00, aktual.: 08.01.2016 13:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

To, że wydawcy od dawna kombinują, jak ograniczyć wtórny rynek gier wiadomo od dawna. Trudno im się dziwić. W Electronic Arts działania w tym kierunku znane są znane jako Project Ten Dollar. Brzmi groźnie.

Skąd te dziesięć dolarów? Na tyle koncern wylicza wartość dodatków, które są dostępne za darmo po wklepaniu kodu z pudełka Mass Effect 2 czy Dragon Age: Origins. Osoby, które kupią grę na rynku wtórnym aby ściągnąć te bonusy muszą już zapłacić właśnie dziesięć dolarów.

Patrząc po rzeczach jakie na razie są dostępne w ramach PDD, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to zaledwie ostrożne badanie gruntu. Czy komuś na serio będzie brakować zbroi, jednej postaci czy przygody w tak rozbudowanych grach jak Mass Effect czy Dragon Age?

Można się spodziewać, że z czasem podstawowe wersje gier będą coraz bardziej okrajane na rzecz przypisanej do jednego użytkownika treści dostępnej przez sieć. Ba, już teraz na rynku pecetowym jest coraz więcej pozycji, w które można grać zupełnie za darmo, ale trzeba płacić za ułatwiające grę bonusy, więc można się spodziewać, że wraz z rozwojem cyfrowej dystrybucji tego rodzaju tytuły będą pojawiać się również na konsolach. Na ten moment jestem w stanie pomyśleć tylko o Hasbro Game Night z XBLA.

To podejście sprawdza się w przypadku gier opartych na współzawodnictwie z innymi graczami, ale wprowadzenie go do pozycji, które stawiają większy nacisk na fabułę pewnie jeszcze trochę poczeka i spotka się z większym oporem. Koniec końców zawsze zostają wydawane później wersje zbiorcze, zazwyczaj tańsze i z różnymi dodatkami.

A który z modeli biznesowym odpowiada Wam bardziej, jako klientom: tańsze gry, ale z dużą ilością poszerzających zabawę płatnych dodatków, czy droższe, ale zawierające już wszystko w jednym pudełku?

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także