Project xCloud i gry na wyłączność? Microsoft dementuje plotki
Z jednej strony mamy zaprzeczenie, z drugiej wygodną furtkę.
Jedną z większych bolączek z jaką na starcie zmaga się Stadia jest brak sprecyzowanej grupy odbiorczej tego projektu. Z jednej strony oferuje możliwość grania w najnowsze tytułu nawet na starych sprzętach, ale z drugiej, problemy techniczne czy zwyczajny brak ciekawych tytułów skutecznie zniechęca do inwestycji. Stąd powszechna opinia, że streamingowa usługa Google’a jest aktualnie dla nikogo, a osoby, które chciały zagrać w “Odyssey” czy Red Dead Redemption 2 już dawno to zrobiły. Brakuje tytułów na wyłączność, czegoś, co sprzedałoby graczom Stadię i uzasadniało zakup kolejnego sprzętu służącego tylko do grania.
Powiedział Choudhry redaktorowi serwisu Stevivivor. O ile dla Microsoftu problem braku gier nie jest problemem (w przyszłym roku usługa Game Pass stanie się częścią xClouda), tak tytuły ekskluzywne byłyby na pewno czymś czymś atrakcyjnym. Najwidoczniej jednak takie myślenie nie jest zgodne z tym, co chce przekazać “centrala” i kilka dni po ukazaniu się tej informacji w Sieci, Microsoft zaprzeczył, by trwały jakiekolwiek plany z wydaniem gier tylko na jedną platformę:
Z jednej strony szkoda, bo im więcej ciekawych gier tym lepiej, zwłaszcza takich zaprojektowanych z myślą o streamingu - choć jakby spojrzeć na to z szerszej perspektywy, to granie na konsoli czy komputerze nie różni się za bardzo od tego w chmurze. Poza tym, takie podejście jest totalnie zgodne z aktualną polityką Microsoftu, która polega na jednoczesnym udostępnianiu swoich gier w abonamencie Game Pass (nawet tych nowych), a także równoczesnej premierze na Xbox One i PC.
Bartek Witoszka