Project Eternity już na siebie zarobił
Project Eternity to jeden z największych sukcesów wśród growych kickstarterów w historii. Grze Obsidianu, która ma być RPG-iem w starym stylu, udało się uzbierać prawie 4 miliony dolarów.
03.12.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:28
Zastanawiacie się, jak wielkim ryzykiem dla twórców obarczony jest ten projekt? Odpowiedź brzmi: żadnym.
Chris Avellone, szef studia, przyznał, że jeśli gra będzie wtopą (choć dodał, że w to nie wierzy), to i tak "nie ma to żadnego znaczenia". "Bardzo przyjemną rzeczą związaną z Kickstarterem jest fakt, że ludzie już zapłacili za tę grę", wytłumaczył.
Avellone dodał, że jeśli Eternity zarobi tyle, by pozwoliło to na zrobienie kolejnych gier, to one powstaną. Jeśli nie, ale gracze będą chcieli drugiej części - firma znów skorzysta z Kickstartera.
To tylko potwierdzenie tego, że crowdfunding to idealny system dla rozmaitych nisz. Nawet jeśli coś nie jest specjalnie opłacalne (nie zarabia na siebie po wydaniu), cały czas można to zrobić za pomocą takiego systemu. Trzeba tylko znaleźć pasjonatów i zachęcić ich do małej inwestycji.
Czy to już czas na ogłoszenie końca dyktatu wielkich wydawnictw?
[za VG247]
Tomasz Kutera