Project Arena to teraz Sparc. Autorzy EVE Online łączą VR z eSportem

Dalej pachnie Tronem, a premiera jeszcze w tym roku.

CCP nie zasypiało gruszek w popiele. Już na początku zeszłego roku zebrało od inwestorów 30 milionów dolarów na produkcję gier na gogle wirtualnej rzeczywistości, czego efektem jest Eve: Valkyrie i dwie części Gunjacka. Ale Islandczycy nie chcą ograniczać się tylko do rozszerzania uniwersum EVE Online pobocznymi projektami.

Rok temu eksperymentowali z Project Arena na Rifta i Vive, które właśnie oficjalnie przemieniło się w Sparc. Do platform docelowych dopisujemy jeszcze PS VR, a premiera gry ma odbyć się jeszcze w tym roku.

Skojarzenia z filmem Tron pojawiały się wtedy i muszą pojawić się dziś. Cel? Trafienie przeciwnika piłką, która odbija się od ścian areny. Każdy gracz dysponuje pozwalającą blokować ją i odbijać tarczą. Odczytywanie pozycji całego ciała gracza ma pozwolić również na uniki. Tyle podstaw, choć autorzy obiecują rozmaite tryby gry.

Esencją Sparc ma być sieciowy multiplayer. Samotny gracz będzie mógł skorzystać z treningu czy trybu wyzwań, ale to tyle. CCP pracuje nad wirtualnymi poczekalniami, które pozwolą oglądać mecze innych i rezerwować sobie miejsce na arenie.

Maciej Kowalik