Producent Planescape Torment szykuje Deathfire - nowego RPG
Na szczęście (albo nieszczęście) nie będzie to duchowy następca jego starej gry.
Możecie nie znać Guido Henkela, ale jeśli graliście w Planescape Torment, to na pewno kojarzycie twarz. Jego oblicze - zamaskowane oczywiście - zdobiło pudełko z grą. Ponadto był jej producentem, pracował też przy Fallout 2 i Neverwinter Nights.
Teraz chciałby zrobić swoją grę RPG. Co ciekawe - będzie to druga próba. Wcześniej zgłosił projekt erpega Thorvalla na Kickstarter, ale anulował go, bo gra cieszyła się małym zainteresowaniem i zebrała niecałe 50 tysięcy dolarów z potrzebnego miliona.
Henkel jednak się nie zniechęca. Jego nowa propozycja to Deathfire (tytuł poprzedniej był jednak lepszy...). Nie będzie podobna do wymienionych wcześniej. Bliżej jej chociażby do Dungeon Master - a jeśli ktoś nie pamięta tego tytułu, to może powiedzą mu coś takie gry jak Wizardry czy Legend of Grimrock.
Wbrew obowiązującym trendom Deathfire nie będzie oferować otwartego świata, a bardziej prostolinijną przygodę. To pozwoli położyć nacisk na historię. Henkel uważa, że ten gatunek ma jeszcze wiele ukrytego potencjału, który można wyzwolić przy pomocy nowoczesnych środków. Przykładowo chciałby, by trzęsienie ziemi było czymś więcej, niż tylko wstrząsem obrazu na ekranie, a serią efektów - spadających głazów, chmur pyłu, sypiącego się gruzu. Postacie reagowałyby na to, co się dzieje, nie będąc obojętnymi na otaczający świat.
Ma już pierwsze pomysły na cechy postaci - co ciekawe, także te wpływające negatywnie jak arachnofobia, chciwość czy pesymizm. Zaczął też myśleć o rasach i klasach. Na razie wygląda to dość standardowo, trzeba więc poczekać, aż całość nabierze kształtu.
Studio G3 odpowiadające za grę nie ma jeszcze dużego doświadczenia, zrobiło kilka gier mobilnych. Podejrzewam, że ta gra także pojawi się na Kickstarterze. Czy tym razem nazwisko Henkela zdziała cuda?
Paweł Kamiński
