Jak sprawić aby Planescape: Torment wyglądał świetnie w 2012 roku
Planescape: Torment, gra z 1999 roku, zaskakująco dobrze zniósł upływ czasu. Ale w łatwy sposób możemy mu pomóc, aby świetnie prezentował się na współczesnych monitorach.
Dla osób regularnie wracających do gier wydanych przez Interplay będzie to niezbyt świeża wiadomość. Jeśli jednak od dłuższego czasu zbieraliście się do powrotu do Planescape: Torment, albo też nigdy nie mieliście okazji zagrać, nie bójcie się, dzięki tym kilku poprawkom gra będzie wyglądała równie dobrze, co w 1999 roku.
Warto jednak na wstępie zaznaczyć, że nawet bez modów Planescape Torment wyglądał całkiem nieźle na ekranie mojego laptopa. Po prostu był... duży.
Najpopularniejszą, i sprawdzoną przeze mnie, instrukcję instalowania modów znajdziecie tutaj. Wymaga ona ściągnięcia pięciu programików, które po odpaleniu w folderze gry automatycznie poprawiają co mają poprawić - warto patchować je w kolejności proponowanej przez ThunderPeel i zrezygnować z tych podpunktów, z których on też rezygnuje (niektóre opcje za bardzo ułatwiają grę).
Oprócz podbicia rozdzielczości i odpowiedniego opakowania gry, najciekawszy w proponowanym przez ThunderPeel zestawie jest mod "Unfinished Business", czyli zestaw misji i wątków, które nie trafiły do premierowej wersji gry, bo twórcy nie zdążyli ich dokończyć.
Mody te zostały spolszczone, więc jeśli macie w domu polską wersję gry, możecie je spokojnie zainstalować i nie czuć zgrzytu, gdy nagle w grze zobaczycie angielski język. Ja mody instalowałem na wersji bezpośrednio kupionej na GOG.com, w której stety lub niestety polskiej wersji nie ma.
Proces instalowania wszystkich módów nie powinien Wam zająć więcej niż 15 minut, dzięki czemu gra wygląda tak:
(po nagraniu tego materiału zdecydowałem się jednak trochę zwiększyć rozmiar czcionki, bo P:T to bardzo dużo małych literek)
I zaprawdę powiadam Wam, nadal jest cholernie dobra.
Konrad Hildebrand