Producent Fallouta 3: Microsoft skopał marketing Halo 3: ODST
Według Ashleya Chenga z Bethesdy, jednego z producentów Fallouta 3, negatywne reakcje na Halo 3: ODST (w naszej recenzji oceniliśmy grę pozytywnie) nie są winą jakości samej gry, a kiepskiej kampanii marketingowej.
22.09.2009 | aktual.: 21.12.2015 12:39
Większość zarzutów graczy wobec ODST skupia się na rzekomo zbyt wysokiej cenie za zbyt krótką rozgrywkę. Według Chenga zarzuty te są bezpodstawne:
Microsoft i/lub Bungie zupełnie sknociły marketing tej gry. Najpierw twierdzili, że to samodzielny dodatek, a potem nagle, że nie, zaraz, jednak będzie kosztować pełną cenę bo - niespodzianka! - wrzuciliśmy tam więcej rzeczy i teraz gra nazywa się Halo ODST, a nie Halo Recon. Tak, jakby Microsoft kiedykolwiek zamierzał sprzedawać to za mniej niż pełną cenę. To nowe Halo, i tak sprzeda się jak ciepłe bułeczki.
Przez to wszystko, recenzenci twierdzą teraz, że Halo ODT może nie być warte ceny, że powinno być tańsze itp.. Dajcie spokój. Po pierwsze, większość gier, szczególnie strzelanek FPP, zapewnia najwyżej od 5 do 10 godzin rozgrywki. Co wyróżnia w tym względzie Halo? Nie można tu po prostu narzekać tylko na Halo ODST. Założę się, że gdyby Microsoft nie skopał kampanii marketingowej, dużo mniej mówiłoby się o cenach.
O ile nie narzekałbym wcale, gdyby gry były tańsze i/lub dłuższe, to jednak zgodzę się z Chengiem, że ODST wcale się pod tym względem nie wyróżnia (a polska cena wynosi 149,90 zł). A nawet jeśli kampania jest dość krótka, to tytuł ten skupia się jednak na grze wieloosobowej, który zapewni nam dużo więcej godzin rozgrywki.
[via Blog Ashleya Chenga]