Pro Evolution Soccer 2016 pokazuje w demie przedsezonową zwyżkę formy [OGRYWAMY]

Pro Evolution Soccer 2016 pokazuje w demie przedsezonową zwyżkę formy [OGRYWAMY]

Pro Evolution Soccer 2016 pokazuje w demie przedsezonową zwyżkę formy [OGRYWAMY]
marcindmjqtx
17.08.2015 15:03, aktualizacja: 07.01.2016 15:45

Do premiery gry zostało sześć tygodni. Po kilku dniach z demem, wiem, że ten czas będzie mi się bardzo dłużył.

Plan był prosty. Rozegrać ze dwie-trzy akcje, by bez owijania w bawełnę przekonać się, czy zrobiono coś z grą w obronie. Bałem się obrońców stojących jak kołki, bramkarza z refleksem szachisty i pięknych akcji, których finalne wbicie piłki do bramki nie daje oczekiwanej satysfakcji. Bo jaka to frajda z ogrywania niedorajd. Bałem się, że kilka minut meczu Bayernu z Juventusem sprawi, że syknę "jest fajnie, ale to nie to". PES 2015 stanowił umiarkowane wyzwanie dopiero na najwyższym poziomie trudności. Teraz jest inaczej, normalniej. Tak jak być powinno.

To właśnie w grze obronnej widzę największy postęp. WRESZCIE doczekaliśmy się w PES algorytmów potrafiących tchnąć w defensywę życie. Defensywni pomocnicy rządzą środkiem boiska. Sterowani przez konsole wykazują się dużo większą agresywnością niż do tej pory. Jakby ktoś powiedział im, że ich rolą nie jest tylko blokowania linii podań. Zaczynanie kompletowania Dream Teamu od Krychowiaka będzie jeszcze lepszym pomysłem niż rok temu. Choć akurat w demie takiej opcji nie ma. Są tylko pojedyncze mecze.

Czasu na rozegranie w środku zrobiło się jeszcze mniej. A PES to PES - nawet przy wspomaganiu podania lubią chybiać celu lub padać łupem przeciwnika. To nie FIFA, w której akcje można rozgrywać bez większego skupienia, śledząc jak piłka wędruje po sznureczku aż zbliżymy się do pola karnego. A im bliżej bramki, tym robi się ciaśniej - trzeba pokazać umiejętności, a nie liczyć na ograne schematy.

Demo PES 2016

Obrońcy wreszcie z głową wracają na swoje pozycje, podwajają i wywierają presję na zawodniku z piłką. To zwykle wystarczy, by napastnik albo ją zgubił, albo, wytrącony z równowagi, huknął w okna loży VIP. Autorzy chwalą się, że PES 2016 ma trzy razy więcej rozmaitych animacji w porównaniu do poprzedniej gry. Wierzę w to, ale nie cała para poszła w rabony, zwody i strzały z fałsza czy piętki - mnóstwo nowych ruchów widać przy walce fizycznej - przepychaniu się, walce o pozycje czy faulach. Autorzy wyciskają coraz więcej z Fox Engine.

Trzeba przyznać, że PES 2015 starał się w tej kwestii. Nowy silnik pozwolił pozbyć się wielu "drewnianych" animacji, ale jednak pod względem prezentacji gra nie miała startu do FIFA 15. Demo pokazuje, że w tym roku wykonano duży krok, by tę przepaść między dwiema seriami zakopać. Głupawe ruchy, takie jak przyjęcie piłki bez patrzenia na nią, nienaturalne strzały złą nogą czy absurdalnie wyglądające reakcje na walkę ciało w ciało zdarzają się tu duuuużo rzadziej. A w ostatecznej wersji powinno być jeszcze lepiej.

Demo PES 2016

Wreszcie doczekaliśmy się też możliwości odpalenia wybranej celebracji po strzelonym golu. Niektóre działają kontekstowo - np. podbiegając do chorągiewki w roku możemy liczyć, że zawodnik w jakiś sposób ją wykorzysta. Powtórki też ogląda się z przyjemnością. Ciekawe, co z nowym komentarzem - w demie go nie uświadczycie.

Już w zeszłym roku PES-a oceniłem wyżej od FIFA 15. Szanował moją znajomość piłki nożnej i nie zmieniał meczu w kopaninę gnającą od bramki do bramki. Grając w demo PES 2016 miałem autentyczne ciarki. To znowu jest prawdziwy futbol, ale tym razem na bramkę trzeba zapracować sobie nawet na "normalu". To jedyna gra piłkarska na rynku, w której zaproszenie przeciwnika do rozgrywania akcji na naszej połowie i szykowanie kontry nie jest samobójstwem.

Demo PES 2016

Inna sprawa, że menu taktyczne znów szokuje niepotrzebnymi okienkami. Żeby umożliwić sobie zmiany formacji w trakcie meczu, trzeba to najpierw włączyć. I nie szukajcie prostego suwaczka obrazującego nastawienie drużyny na obronę czy atak. Opcji taktycznych jest tu dużo i naprawdę wiele znaczą, ale ustawienie planu gry to wciąż męka. Dobrze, że można je zapisać.

Nie podoba mi się wybijanie stałych fragmentów gry - celowanie powinno zniknąć. Wolałbym bardziej „zrywny” system zwodów. Niektórzy powiedzą, że potrzeba do nich skilla i może tak jest. Przed demem długo nie grałem w PES-a i może wyszedłem z wprawy, ale rzucałem bluzgami, gdy próbując minąć obrońcę wpadałem prosto w niego, bo nie pomyślałem o trzech ruchach naprzód.

Demo PES 2016

W serii FIFA zwody odpala się naturalniej, bez myślenia o nich. Inna sprawa, że w demie PES 2016 gwiazdy poruszają się i prowadzą piłkę w sposób dużo bardziej spersonalizowany niż u konkurencji. Robben ma taki klej w lewej nodze, że wygląda to trochę jakby oszukiwał. Ale przecież w rzeczywistości niby każdy wie, że złamie akcję do środka i huknie po długim, a jednak strzela te bramki kiedy chce. Czemu więc złościć się na to w grze?

Bałem się tego dema. Okazuje się, że niepotrzebnie. Widać, że PES 2016 to duży krok naprzód. Może powinien być postawiony wcześniej, ale najważniejsze, że w końcu jest. Atak i obrona zostały zrównoważone. To gra w której strzela się piękne bramki, ale można się też mądrze bronić. Denerwując przeciwnika, drażniąc go i czekając na błyskawiczną kontrę.

Demo PES 2016

Nie mogę się doczekać pełnej wersji. Zwłaszcza, że w tym roku braki licencji będzie można poniekąd obejść trybem edytowania drużyn, umożliwiającym wczytywanie obrazków. Czekam, czekam, CZEKAM. I teraz boję się już tylko o wydajność serwerów.

Maciej Kowalik

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)