Prezydent-elekt relaksuje się przy Wii
Jeśli mamy do czynienia ze Stanami Zjednoczonymi i konsolami zamieszanymi w życie osób zwykle z nimi nie związanych, to wiadomo, że chodzi raczej o Wii, które kupują wszyscy. Tym razem wcześniej neutralny, a nawet dość pozytywnie nastawiony (gdy kontynuował kampanię w grach) do naszej ulubionej rozrywki Obama przyznał się, że spędził nieco czasu z Wii. Na blogu New York Timesa możemy wyczytać:
10.01.2009 | aktual.: 14.01.2016 16:01
Pan Obama powiedział, że (...) ostatnio nieco poćwiczył kręgle na Nintendo Wii, które jego córki otrzymały na Gwiazdkę. Pan Obama, które zmagał się z kręglami w trakcie zeszłorocznych prawyborów Demokratów powiedział, że lepiej idzie mu w grze wideo. No i pięknie, Miyamoto i Iwata zapewnili sobie wjazd do Białego Domu i wieczną przychylność amerykańskiego prezydenta. Ciekawe czy i polskim politykom w wolnym czasie zdarza się wziąć pada w ręce. W sumie fajnie byłoby zagrać z naszym drogim premierem Donkiem w coś w coopie.
Jakub Tepper
[via New York Times]