Dlaczego? Harmony Gold to studio, które stworzyło Robotech, czyli amerykańską adaptację japońskiej serii anime Macross i obecnie posiada, wspólnie z japońskim Tatsunoko, połowę praw do występujących w niej mechów. MechWarrior i BattleTech dawniej zamiast oryginalnych projektów używały często ordynarnych zrzynek z istniejących gier czy seriali. W wyniku ugody sądowej z 1996, FASA zobowiązała się zaprzestać korzystania z pochodzących z Macrossa robotów.
Harmony Gold twierdzi, że wbrew ugodzie jeden z widocznych w trailerze mechów jest kopią ich "Tomahawka". Pewne podobieństwa istnieją, ale czy można mówić o plagiacie? Oceńcie sami na powyższych obrazkach. Miejmy nadzieję, że dysputa prawna nie opóźni zbytnio prac nad samą grą. Rzecznik firmy Smith and Tinker, która licencjonowała od Microsoftu prawa do marki i prowadzi prace nad grą wspólnie z Piranha Games, na razie odmówił komentarza.
[via Videogamer]