Chętnie już dziś wskoczyłbym do kokpitu myśliwca, ale postaram się jakoś przeżyć do października, trzymając jednocześnie kciuki za to, by autorzy nie przegięli z nowymi pomysłami.
Maciej Kowalik
Ksywka naszego głównego przeciwnika nie wzięła się z niczego.
Chętnie już dziś wskoczyłbym do kokpitu myśliwca, ale postaram się jakoś przeżyć do października, trzymając jednocześnie kciuki za to, by autorzy nie przegięli z nowymi pomysłami.
Maciej Kowalik