Poznajcie Kookoo22. Kookoo22 wydał tysiąc dolarów w Fire Emblem Heroes

Nie bądźcie jak Kookoo22.

Poznajcie Kookoo22. Kookoo22 wydał tysiąc dolarów w Fire Emblem Heroes

08.02.2017 | aktual.: 11.02.2017 15:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od swojej premiery niecały tydzień temu druga komórkowa gra Nintendo - Fire Emblem Heroes - zdążyła już zarobić 2,9 miliona dolarów. Wszystko dzięki „sprytnym” mikropłatnościom. Gracze mogą tam kupować za prawdziwe pieniądze pierścienie, wykorzystywane do odblokowywania nowych bohaterów.

Postacie, które zostają graczowi udostępnione, wybierane są drogą losową. I, oczywiście, te najbardziej pożądane dostać jest najtrudniej. Pierścienie możne odblokowywać w toku rozgrywki, bez wydawania na nie pieniędzy, ale by dochrapać się do najrzadszych herosów trzeba ich mieć tyle, że realna waluta prędzej czy później musi wejść w grę.

Niekoniecznie jednak musi wejść w grę aż tak mocno, jak stało się to w przypadku jednego z graczy. Kookoo22, bo pod takim pseudonimem występuje on na Reddicie, wydał w grze już tysiąc dolarów. Do swojego posta dołączył link do screenshotów z gry, pokazujących jego kolekcję.

Obraz

Może się wydawać, że wydając na grę takie pieniądze można by oczekiwać, że dostanie się już dostęp do wszystkich zawartych w niej treści. Nic bardziej mylnego. Graczowi daleko do pełnego składu bohaterów, za to wielu ma w więcej niż jednym egzemplarzu.

Napisał na Reddicie W innym miejscu narzekał na brak alternatywnej waluty, którą można by pozyskać sprzedając niepotrzebnych bohaterów i wydawać na odblokowywanie nowych.

Obraz

Wydaje się to jak najbardziej rozsądne z punktu widzenia jego i zapewne również innych graczy. Ale już niekoniecznie Nintendo. 1000 dolarów piechotą nie chodzi.

Fire Emblem Heroes jest drugą po Super Mario Run grą, opracowaną przez Nintendo z myślą o telefonach komórkowych. Dostępna jest na iOS-a i Androida, a granie nic nie kosztuje… Chyba że sami chcecie zapłacić. I tacy, jak widać, są.

Dominik Gąska

Komentarze (2)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.