Pożegnanie Białego Wilka - czyli impreza, jakiej świat nie widział

Nareszcie został udostępniony gameplay z oczekiwanego przez wszystkich fanów moda do Wiedźmina 2.

Wczoraj w sieci pojawił się 20 minutowy gameplay z moda do Wiedźmina 2 pt. Pożegnanie Białego Wilka.

Będzie to wielkie spotkanie po latach przyjaciół i znajomych Geralta z okazji jego ślubu z Yennefer.

Do stworzenia moda autorzy użyli udostępnionego wraz z Wiedźminem 2 narzędzia Red Kit. Jeśli chodzi o jakość ich pracy, to możemy spać spokojnie - ta sama ekipa jest odpowiedzialna za Powrót Białego Wilka, jeden z najwyżej cenionych modów do pierwszej części serii.

Co można wywnioskować z gameplaya? Nie ma dubbingu - i nie będzie. Autorzy stwierdzili, że lepszy brak głosów niż kwestie czytane przez amatorów, zaś zatrudnienie aktorów znanych z gry CD Projektu przerasta ich finansowo. Warto zauważyć, że podczas dialogów wprowadzono różne ujęcia kamer, jak to miało miejsce w trzeciej części gry.

Dodatek rozmiarem ma dorównać Sercu z kamienia. Całość rozegra się na przestrzeni 3 dni, które obejmą takie wydarzenia jak: wieczór kawalerski, przygotowanie do wesela, samo wesele i pożegnanie z gośćmi. Miejscem akcji będzie Kaer Morhen, żywcem przeniesione z Wiedźmina 3. Nie zabraknie też jednak historii osadzonych w innym miejscu i czasie.

Pożegnanie Białego Wilka stanowi połączenie wątków z opowiadania "Coś się kończy, coś się zaczyna" Andrzeja Sapkowskiego oraz niektórych historii z Wiedźmina 3. Już na wideo widać, że spotkamy wielu znajomych - m.in. wiedźminów Eskela i Lamberta, Regisa, Nenneke, Shani. Pomagać w przygotowaniach do wesela będą Jaskier i Priscilla, nie zabraknie też Vernona Roche'a oraz Letho, którzy się nie kochają i konflikt między nimi jest praktycznie nieunikniony. Pojawią się też nowi bohaterowie, np. wiedźmin ze Szkoły Niedźwiedzia - Bjarne. Stworzenie jednej postaci to około 10 godzin intensywnej pracy, podczas gdy sama twierdza zajęła modderom koło 600 godzin.

Dodatek ma pojawić się w drugiej połowie 2018 roku. Nie trzeba będzie mieć ukończonej drugiej części gry, by móc w niego zagrać.