Potrzeba będzie czegoś więcej niż łatka, by odpalić Natala w starszych grach
O ile w przypadku różdżek Sony (tak swoją drogą to przydała by się już jakaś ich oficjalna nazwa) udało się prostą łatką wprowadzić usługę nowych kontrolerów do starszych gier, o tyle w przypadku Microsoftu tak prosto nie będzie.
W rozmowie z D'toidem Kudo Tsunoda powiedział, że dodanie obsługi Natala do starszych gier nie jest takie proste. Aby umożliwić współpracę nowego akcesorium z Burnoutem, czy innymi prezentowanymi grami, trzeba było zmienić sporą porcję kodu. Było tego tyle, że niestety nie udałoby się tego zrobić wypuszczając odpowiednią łatkę. Wydawca danego tytułu musiałby wydać specjalnie przygotowaną wersję.
Co to oznacza? Ano, że raczej trzeba nastawiać się na nowe gry, w które będziemy bawić się za pomocą Natala i że możemy spodziewać się paru reedycji. Trudno.