Potrzeba 8 tysięcy złotych na PolakPotrafi, by powstał cykl rzetelnych reportaży o przemocy w grach
Wszystko po to, żeby już nikt nigdy nie robił z gier chłopca do bicia.
To najnowszy pomysł Eli Rydzewskiej, która od roku prowadzi serwis zGRAna rodzina, który "ma na celu przybliżenie świata gier niegrającym osobom". Jakiś czas temu głośno zrobiło się o niej za sprawą listu otwartego, jaki napisała w sprawie nierzetelnego tekstu w Newsweeku dotyczącego This War of Mine. Tym razem jednak rzecz tyczyć się będzie przemocy w grach, a rezultatem będę reportaże w formie wideo.
Rydzewska zapowiada, że nie zamierza wybielać rzeczywistoiści i udawać, że takie produkcje jak, dajmy na to, Mortal Kombat, nie istnieją. Pisze o tym tak:
Zrobię wszystko, żeby cały materiał był jak najbardziej neutralny. Nie chcę, tak jak mainstreamowe media, stawiać na początku tez a potem naciągać wszystko, żeby je udowodnić. Wolę rozprawić się z całym tematem przez jego porządne zgłębienie. Przytoczyć wyniki badań, zrobić wywiady z ludologami czy medioznawcami, a nie przypadkowymi psychologami czy socjologami. Nie mam zamiaru stronniczo wybielać wizerunku gier - zdecydowanie nie przemilczę tego, że przemoc jest w wielu grach głównym atraktorem widowni. By powstały dwa pierwsze reportaże - "Przemoc w mediach i kulturze" oraz "Czemu służy przemoc w grach?" potrzeba ośmiu tysięcy złotych. Zbiórka odbywa się na serwisie PolakPotrafi. Na razie na koncie są grosze, ale do końca całej akcji zostało jeszcze sporo czasu.
Każde kolejne ewentualnie uzbierane tysiące złotych to następny reportaż. Maksymalnie powstać może ich nawet sześć.
I jedno tylko mnie zastanawia - czy aby na pewno same takie reportaże wystarczą, by zmienić podejście najbardziej zatwardziałych głów do gier? Mam pewne wątpliwości. Ale sama inicjatywa wydaje się interesująca. Ciekawe, czy uda się zebrać wymaganą kwotę.
Tomasz Kutera