Portal 2 - jedna z najlepszych gier zeszłego roku miał nie mieć portali. Dodano je dopiero później.
Trwa GDC - jedna z najciekawszych imprez branżowych roku. W jej trakcie odbywają się prelekcje i wykłady mówiące o sztuce tworzenia gier i opisujące proces powstawania najgłośniejszych tytułów.
W trakcie jednego z wykładów Valve opowiadało jak zmierzyło się z produkcją sequelu gry niemal idealne - bo za taką wielu graczy uważało pierwszy Portal. Nie było to proste, ale jednak się udało. Jednak, co ciekawe, na początku projektu jedyne co łączyło te dwie gry to laboratorium Aperture.
Gracze mieli dostać nowego bohatera, w grze nie występowała GladOS i nie było portali. Serio, na początku Valve nie planowało pojawienia się w Portalu 2 kultowych portali. A co z tytułem gry? Nad tym problemem zespół miał się zastanowić później. Zamiast tego pojawiła się nowa mechanika F-Stop. Niestety, poza nazwą, nic o niej więcej nie wiemy. No może tylko tyle, że może pojawić się w nowej grze.
Finalnie jednak z tych pomysłów zrezygnowano. Gracze za bardzo kochali i portale i GladOS i całą atmosferę znaną z pierwszej gry. "Lekcja pierwsza: Nie trzeba wszystkiego równać z ziemią" powiedzieli podczas wykładu.
I bardzo dobrze. Bo nie dość, że dostaliśmy świetną grę, to możemy się spodziewać, że kolejny Portal będzie dla nas dużym zaskoczeniem.
[via Gamasutra]
Piotr Gnyp
