Porno niegodne e‑sportowych salonów. Team YP wypada z ESL
Organizacja zaostrza politykę antypornograficzną, wskutek czego grupa dobrych esportowców zostaje wykluczona ze znaczących turniejów.
Tak, przyczyną są fundatorzy grupy. Play2Win zostało przemianowane na Team YP po tym, jak pod koniec 2014 drużynę , ku uciesze internetu, kupił serwis YouPorn. Tomek Kutera pisał wtedy: Ze słowem „porn” na koszulkach zawodnicy mogliby nie zostać dopuszczeni do wielu zawodów, sprytnie ominięto więc ten problem. Cóż, ta przebiegła taktyka mogła działać przez ponad rok, ale teraz geniusze ESL (Electronic Sports League), czyli największej organizacji zajmującej się e-sportem, w końcu rozpruli grube nici intrygi. Efektem jest wykluczenie drużyny z ESL.
Wszystko z powodu nowej zasady w regulaminie, która podkreśla, że zabroniony jest sponsoring przez firmy związane z pornografią. Rynek, na którym działa ESL nie pozwala reklamować treści pornograficznych, alkoholu, narkotyków... A nie da się ukryć, że YouPorn jest troszkę związany z jednym z tych zakazanych owoców. Nieco trudno byłoby to zakamuflować. Dlaczego gdy członkowie Team YP zaoferowali, że kompletnie zmienią swoją nazwę, by nie kojarzyła się z ich sponsorem, nie przekonało to prezesów ESL, którzy swojej decyzji nie zmienili.
Eril “YP_Nightwane” Djoehana, kapitan drużyn zajmujących się Rainbow Six Siege i Evolve, zdradził, że frustrujące jest to, że jego ekipa od początku martwiła się o tego typu problemy. - Postanowiliśmy być proaktywni i sami zapytaliśmy i 2K, i ESL, czy przeszkadza im nasz sponsor, a oni nie mieli z tym żadnego problemu i z radością przyjęli Team YP jako uczestnika zawodów. To sprawia, że nie mamy pojęcia, czemu powstała ta zasada.
Innym przykładem tego, że drużyna chce być w porządku wobec branży, jest fakt, że dołożono wszelkich starań, by po w pisaniu w wyszukiwarkę Team YP, wyniki wskazywały na e-sportową ekipę i jej bloga, twittera itp., a nie popularną stronę z pornografią. Członkowie nigdy nie byli też zmuszani do lansowania jakichkolwiek pornograficznych treści. Partnerstwo e-sportowców i YouPorna jest więc bardzo taktowne, co niestety nie wystarcza.
Team YP ma poczucie, że wymienione wyżej restrykcje atakują tylko i wyłącznie ich, a powstały, gdy drużyna zaczęła być zauważana podczas imprez organizowanych przez ESL. Przedstawiciel organizacji podkreśla jednak, że polityka antypornograficzna i ogólnie antyużywkowa działała od dawna.
Jednocześnie ESL nie przeszkadza sponsoring Kinguina czy G2A, z których polityką problem ma z kolei wielu wydawców i sklepów sprzedających gry. W rezultacie dostaje się drużynie, która owszem, opłacana jest przez serwis pornograficzny, ale w żaden sposób nie daje temu wyrazu podczas zawodów czy imprez. Kurczę, nawet na oficjalnej stronie ekipy ze świecą szukać jakiegoś banneru odsyłającego na YouPorn, jakiegoś dekoltu kuszącego do kliknięcia czy niemoralnych propozycji. To elegancka współpraca, niestety sportowcom i tak się dostanie.
A wykluczenie z ESL to spory cios, biorąc pod uwagę o jak wielkiej organizacji mówimy. Wiele ważnych turniejów organizowanych jest właśnie przez nich. Team YP nie weźmie udziału choćby w Intel Extreme Masters, które ostatnio co roku ma swój finał w katowickim Spodku. Czy w takim wypadku drużyna wywiesi białą flagę i zrezygnuje ze sponsoringu YouPorn? A może to ESL pójdzie po rozum do głowy i zorientuje się, że rozdmuchuje problem, blokując rozwój dobrych esportowców?
[źródło: VentureBeat, Polygon, Team YP]
Patryk Fijałkowski