Porno na Steamie? Tak, o ile za bardzo się nie wychylasz
U Gabena wszystko jest dwa. Portale są dwa, Half-Life'y też są dwa. To i standardy muszą być podwójne.
Hola! Szukasz tu pornografii? Bezpośrednio w tekście jej nie znajdziesz, ale klikając w niektóre linki możesz trafić na materiały nieprzeznaczone dla osób niepełnoletnich albo takich, którym przeszkadzają nagość i sceny obrazujące stosunek płciowy. Sam temat raczej też dotyczy osób 18+, więc jeśli jesteś młodszy od Planescape: Torment, lepiej poczytaj, co Adam z Patrykiem widzieli na Gamescomie.
19 sierpnia Valve zdjęło ze Steama Strangers in a Strange Land, grę o 18-letnim studencie, który spędza rodzinne wakacje na dopiero co kupionej przez swojego ojczyma farmie. Tam zostaje wplątany w intrygę, musi rozwikłać tajemnicę i ochronić rodzinę… Dobra, nie ma się co oszukiwać – Strangers in a Strange Land to gra o bzykaniu, do której ktoś na siłę dodał fabułę.
Dobra, powstała kolejna gra pornograficzna, co w tym dziwnego? Otóż Strangers in a Strange Land wróciło do łask Gabena po tym, jak twórca dodał patcha wprowadzającego cenzurę strategicznych miejsc i momentów, w których bohaterowie wykonują intensywne ruchy frykcyjne. Chwilę potem dodał też drugiego patcha zdejmującego cenzurę. Oczywiście nie bezpośrednio przez system aktualizacji Valve. W tym przypadku Steam został tylko wykorzystany do zakomunikowania łatki.
Podobnie postąpił twórca kryjący się pod pseudonimem Eek, którego House Party również zostało zdjęte ze Steama i wróciło tam po dodaniu łatki cenzurującej. Historia w tym przypadku jest o tyle ciekawsza, że House Party nie do końca jest grą erotyczną. To bardziej imprezowy sandbox, w którym możemy robić wiele innych rzeczy – bić się, pomagać innym uczestnikom imprezy czy po prostu się bawić.
BLACKMAILING MADISON INTO MY HAPPY ENDING & CRACKING THE PHONE CODE - House Party Itch.io Gameplay
Co, poza scenami seksu, łączy obie gry? Były popularne zanim je zdjęto, co szczególnie dotyczy House Party, które pojawiło się na youtube’owych kanałach jacksepticeye czy NerdCubed. A choć Valve jasno mówi, że pornografia nie przejdzie, zasadę tę stosuje dość wybiórczo i zwykle jakieś „dobre dusze” muszą donieść Gabenowi, że ktoś pokazuje za dużo.
No i, tak szczerze powiedziawszy, co to za cenzura i dbanie o moralność, skoro twórcy bez problemu wrzucają patche odkrywające zarówno części ciała, jak i sam stosunek płciowy jeszcze komunikując takowe przez system ogłoszeń Valve. Moralność na pokaz, żeby uciszyć krzyczących „oburzonych”? I kurde, penis wkładany w waginę jest zły, ale bohaterka wyglądająca na 12-latka już nie, bo ma zasłonięte piersi i genitalia?
Swoją drogą, w 2015 roku zapowiedziano, że na Steama trafi pierwsza gra, w której seks nie zostanie ocenzurowany i faktycznie rok później tak się stało, zatem naprawdę nie rozumiem, dlaczego Valve ściga niektóre produkcje.
Bartosz Stodolny