Popularność battle royale powoli, ale regularnie spada
Och nie!
Hihi! StreamElements oraz stronka SullyGnomes opublikowali raport na temat streamów, oglądanych produkcji oraz liczby godzin, jakie ludzie poświęcili na tego typu rozrywkę. Dzięki niemu możecie zobaczyć, jaką popularnością cieszyły się w ostatnim kwartale topowe produkcje sieciowe z gatunku battle royale: PLayerUnknown’s Battlegrounds, Apex Legends i Fortnite. Dane pochodzą z Twitcha, YouTube Live, Facebooka oraz Mixera. No dobrze, dobrze, ale co to nas obchodzi? Ano obchodzi - bo battle royale powoli, ale już nie pierwszy raz traci swoje rekordowe zainteresowanie.
Oczywiście, zanim Fortnite stanie się „normalną” grą, upłynie jeszcze mnóstwo wody w Nilu, a Epic z pewnością nie zwolni cyklu kolejnych sezonów, choćby ich pracownicy nawet masowo kończyli na oddziale psychiatrycznym. Ale pozostali giganci nie będą mieli raczej tyle szczęścia. Połączmy to z ewidentnie mniejszą liczbą zapowiedzi nowych gier/trybów sieciowych w hitach pozostałych wydawców i… chyba nareszcie się doczekaliśmy. Przeżyliśmy to, moi drodzy. Słodka chwila spokoju nie potrwa długa, zatem nacieszcie się nią, póki jest. A branża, jak to branża, i tak znajdzie sobie nową krowę do wydojenia. Teraz to bez wątpienia Cyberpunk 2077.