Polski Cooking Simulator wygląda na połączenie Job Simulator z Dangerous Golf
I nieustającą modą na gotowanie na ekranie.
24.04.2017 10:18
Nie grasz w symulatory? Cóż, pewnie jeszcze po prostu nie trafiłeś na "ten" właściwy, który cię wciągnął. Wiem co mówię, bo sam jeszcze do niedawna pokpiwałem sobie z tego budżetowego gatunku. A potem kupiłem w jakiejś wyprzedaży Spintires i Bread Simulator. Gry te nie miały hucznych zapowiedzi i wysokich budżetów, ale mają pomysł i świetnie odzwierciedlony jakiś konkretny element rozgrywki, który przeważnie napędza całą produkcję. I przeważnie, przynajmniej w tych moich ulubionych przykładach, elementem tym jest fizyka.
Realistycznie zachowujące w błocie ciężarówki, przewracane kromką chleba małe AGD czy przyrządy chirurgiczne (vide Surgeon Simulator) robią często większe wrażenie od fotorealistycznych (ale tylko z wyglądu) statycznych elementów gier AAA. Warszawski PlayWay, mający na koncie kilka symulacji, z Car Mechanic Simulator na czele, doskonale zdaje sobie z tego sprawę, tym razem podchodząc do tematu gotowania. Jak widać na promującym grę na Steam Greenligt trailerze, motorem napędowym gry ma być właśnie fizyka. I poczucie humoru, jak to w tego typu produkcjach często bywa.
Cooking Simulator - Greenlight Trailer
Jest potencjał? Jest, aczkolwiek przed przesadnym optymizmem powstrzymuje mnie przypadek stawiającego na rozwałkę Dangerous Golf. Popularna wśród finansowych elit dyscyplina sportu, sprowadzona do minigolfa i niezbyt przestronnych wnętrz, oznaczała niewyobrażalną wręcz destrukcję. O wiele większą od tego, co dzieje się pod koniec trailera polskiej gry. Problem w tym, że za rozwalaniem tych wszystkich naczyń czy mebli nie szła frajda, ani tym bardziej jakiś głębszy sens. Demolka dla demolki? Takie coś bawi przez kilka kwadransów, na dłużej przy grze jednak nie utrzyma. Chyba że w VR.
Tutaj nie można nie wspomnieć o Job Simulator, grze na VR-ową wyłączność (PC & PS4), która zarobiła 3 miliony dolarów. Nawet tam było jednak coś więcej niż tylko radosna demolka. Jak w notce o komercyjnym sukcesie gry pisał u nas Bartek:
Cooking Simulator z jednej strony czerpiący z całej symulatorowej konkurencji, a z drugiej bazujący na popularności programów kulinarnych, naprawdę może chwycić. Tutaj możecie dać grze kciuk w górę.
Ciekawostką jest też fakt, że za produkcją Cooking Simulator stoi łódzkie Wastelands Interactive, które kojarzymy raczej z hardkorowymi strategiami.
Paweł Olszewski