Polska nową ojczyzną cyberpunku. Gamedec zapowiada się coraz lepiej
Nowe wideo jest naprawdę obiecujące.
Gamedec bazuje na dwóch książkach Marcina Przybyłka: "Gamedec. Granica rzeczywistości" i "Gamedec. Sprzedawca lokomotyw". Trafimy do Warszawy przyszłości - miasta Warsaw City z XXII wieku. Jak zapowiadali wcześniej twórcy:
Teraz możemy zobaczyć, jak wygląda praca detektywa. Bohater dostaje zlecenie od jednego z bogaczy, którego syn ugrzązł w wirtualnym świecie. Trafił do gry Twisted & Perverted, będącej czymś w rodzaju połączenia GTA z Westworld. Słowem - wirtualnego placu zabaw, w którym wszystkie chwyty są dozwolone.
Twórcy zapowiadają, że każde śledztwo będzie można rozwiązać na kilka sposobów. Ważną rolę odgrywać mają specjalne umiejętności, które np. pozwolą hakować system. Czasami rozwiązaniem będzie dyskusja, innym razem decydującym argumentem może być siła.
Misja jest interesująca, bo w wirtualnym uniwersum dzieją się naprawdę dziwne rzeczy. Ale właśnie taki ma być świat Gamedec - szary, brutalny, rozczarowujący. Wcześniej autorzy zapowiedzieli, że jedna z misji opowie o niewolniczej pracy dzieci (!), reklamowanej jako… gra free-to-play. Mocne.
Gamedec trochę przypomina Disco Elysium, co jest oczywiście dużym komplementem. Pozostaje mieć nadzieję, że historia będzie równie dobra.
Kiedy premiera? Zbiórka na Kickstarterze (polscy twórcy chcą zebrać 50 tys. dol.) zdradza, że twórcy celują w czwarty kwartał 2020 roku. Szkoda, że nie wcześniej. Marzyło mi się, by twórcy wyrobili się przed premierą Cyberpunk 2077. Wprawdzie potem ochota na cyberpunkowe produkcje pewnie tylko wzrośnie, ale kto będzie miał na nie czas, jeśli gra od CD Projekt RED zajmie wiele godzin? Wolałbym Gamedec potraktować jako rozgrzewkę, a nie deser. Raczej będzie odwrotnie.