Stało się, Amerykanie uznali, że nie jesteśmy już krajem pirackim tzn., że zostaliśmy skreśleni z listy krajów, w których nie przestrzega się praw autorskich. Podobny los podzielili z nami Czesi i Węgrzy.
Minister Bogdan Zdrojewski, który sukces ten obwieścił w Brukseli, jako jedną z jego przyczyn wskazuje likwidację Stadionu Dziesięciolecia w Warszawie (sic!), skuteczniejszą walkę policji z piratami a także przygotowane nowe prawo autorskie. Według Zdrojewskiego zachęci to zagranicznych artystów do odwiedzania Polski, bo wcześniej podobno był z tym problem z uwagi na wspomnianą listę. Mi się jednak wydaje, że w ostatnich latach kilka koncertów gwiazd naprawdę dużego formatu się w naszym pięknym kraju odbyło.
Mniejsza jednak z tym, miejmy nadzieję, że zachęci to również Microsoft do wprowadzenia polskiego Xbox Live. Wszak nie można już się powoływać na wielką skalę piractwa w naszym kraju. No chyba, że się nie wierzy w amerykańskie raporty, co amerykańskiej firmie po prostu nie przystoi.
[via Wiadomości Gazeta.pl]
