Polska - Francja 3:2. W następnej rundzie czekali Hiszpanie. Wirtualne Euro już za nami!

Polska - Francja 3:2. W następnej rundzie czekali Hiszpanie. Wirtualne Euro już za nami!

Polska - Francja 3:2. W następnej rundzie czekali Hiszpanie. Wirtualne Euro już za nami!
Maciej Kowalik
10.06.2016 08:50, aktualizacja: 11.06.2016 13:33

Mistrzostwa Europy rozgrywane w PES 2016 - oficjalnej grze turnieju - mamy już za sobą. Oby prawdziwe zawody poszły naszej reprezentacji podobnie.

Pierwszy mecz we Francji już za kilka godzin, ale w redakcji stwierdziliśmy, że nie będziemy czekać. Oficjalną grą turnieju jest PES 2016, w którym Euro 2016 pojawiło się w formie dodatku. Czemu by więc nie zasymulować mistrzostw, by potem porównać wyniki z rzeczywistością?I wiecie co? Oby. OBY wyniki naszej kadry były jak najbardziej zbliżone. Zanim zacząłem zabawę, myślałem, że puszczę sobie mecz w tle, zapiszę wynik i tak do samego końca. Gdzie tam! Mimo że sam nie grałem, bo to przeczyłoby sensowi symulowania turnieju w PES 2016, i tak gapiłem się w telewizor, trzymając kciuki za naszych (i duże palce u stóp za Anglię, mimo że Alan Shearer już nie gra). O skupieniu się na czymś innym nie było mowy. Wsiąkłem w oglądanie wirtualnej piłki nożnej niczym w normalny ligowy weekend.Pierwszy mecz Polaków i pierwszy nokaut.Wynik otworzył Krychowiak, który gdy już porozstawiał przeciwników po kątach w środku boiska, zaczął wykazywać sporo ochoty do gry ofensywnej. Do spółki z Zielińskim, Milikiem i Lewym rozpykali Irlandię Północną 5 do 0.W innych meczach zawiodła Francja. Gospodarz bezbramkowo zremisował z Rumunią. Zaskoczyła Walia, łatwo radząc sobie ze Słowacją, ale będę bardzo zaskoczony, jeśli na prawdziwym turnieju Irlandia zdemoluje Szwecję 4-1.Drugi mecz Polaków i... znowu nokaut. Ale tym razem to nasza kadra była liczona. Do sześciu. Zaczęło się bardzo dobrze, od dwóch żółtych kartek dla Gundogana i Mustafiego, ale gdy rywale uspokoili się nieco w środku pola, na boisku Ozil zaczął łapać kontakt z Reusem i było po meczu. Obwiniam za to Konami i brak Michała Pazdana w reprezentacji. Rywale raz po raz dziurawili naszą obronę podaniami w uliczkę.W pozostałych meczach bez większych ciekawostek. Może jeśli nie liczyć porażki Portugalii z Austrią 0-1. I remisu Hiszpanii. Czesi znowu z zerowym dorobkiem bramkowym.O awans graliśmy więc z Ukrainą. Też miała na koncie jedno zwycięstwo, ale ona strzeliła Irlandii Południowej tylko 1 bramkę. Remis w ostatnim grupowym spotkaniu w zupełności nas zadowalał. Niestety jeszcze na kilka minut przed końcem pierwszej połowy, to Ukraińcy prowadzili 2:0. Wtedy obudził się Arek Milik.Jeszcze przed końcem połowy przylutował raz, a potem już w doliczonym czasie meczu zdobył bramkę dającą remis i upragniony awans.JTNDZGl2JTIwc3R5bGUlM0QlMjdwb3NpdGlvbiUzQXJlbGF0aXZlJTNCcGFkZGluZy1ib3R0b20lM0FjYWxjJTI4MTAwJTI1JTIwJTJGJTIwMS43OCUyOSUyNyUzRSUzQ2lmcmFtZSUyMHNyYyUzRCUyN2h0dHBzJTNBJTJGJTJGZ2Z5Y2F0LmNvbSUyRmlmciUyRkFnaXRhdGVkRmxpbXN5Qm9id2hpdGUlMjclMjBmcmFtZWJvcmRlciUzRCUyNzAlMjclMjBzY3JvbGxpbmclM0QlMjdubyUyNyUyMHdpZHRoJTNEJTI3MTAwJTI1JTI3JTIwaGVpZ2h0JTNEJTI3MTAwJTI1JTI3JTIwc3R5bGUlM0QlMjdwb3NpdGlvbiUzQWFic29sdXRlJTNCdG9wJTNBMCUzQmxlZnQlM0EwJTNCJTI3JTIwYWxsb3dmdWxsc2NyZWVuJTNFJTNDJTJGaWZyYW1lJTNFJTNDJTJGZGl2JTNF

Po fazie grupowej najbardziej rozczarowani musieli być Szwedzi, którzy zajęli w swojej grupie ostatnie miejsce z tylko jednym punktem na koncie. Wróć... W jeszcze gorszych humorach do domów pakowali się Czesi z zerem po stronie punktów, zerem strzelonych bramek i bagażem siedmiu goli wyciąganych z własnej siatki. W tej samej grupie wyłożyli się też Chorwaci, przegrywając walkę o drugie - za Hiszpanią - miejsce z Turcją. Z grupy drugiej wyszła Anglia i Walia. To chyba też niespodzianka.

Plan minimum niby wykonany, ale po cudzie w ostatnich minutach meczu z Ukrainą, apetyty zostały rozbudzone. W 1/8 finału Polska wpadła na... Francję. Gospodarz turnieju zajął w swojej grupie drugie miejsce, ustępując pola Szwajcarii. Nasza reprezentacja nie mogła chyba gorzej trafić w walce o ćwierćfinał.Od początku meczu presja pętała nogi, ale były to nogi gospodarzy. Już w trzeciej minucie w objęciach kolegów wylądował Kuba Błaszczykowski, który otworzył wynik spotkania w charakterystyczny dla siebie sposób schodząc ze skrzydła i precyzyjnie uderzając poza zasięgiem bramkarza.Dwadzieścia minut później swoją bramkę dołożył Lewandowski i wydawało się, że jest pięknie. Ale Francuzi się nie poddali i wyrównali stan spotkania.Mimo goli Griezmanna i Matuidiego nie odzyskali jednak kontroli nad meczem, który przy stanie 2-2 zaczął być nie tylko wyrównany, ale i bardzo zacięty. Wreszcie impas przełamał Lewandowski, strzelając swoją drugą bramkę tego wieczoru. Mądrą obroną, sprowadzającą się nawet do osłaniania piłki przy narożnej chorągiewce reprezentacja Polski utrzymała kapitalny wynik do końca. Francuzi odpadli z turnieju.Oni do domów mieli najbliżej. Zaskoczyła porażka Portugalii z Walią po dogrywce. Odpadła też Ukraina, która pewnie cieszyła się, wpadając na Szwajcarię. Anglię od kolejnego turniejowego rozczarowania uratowały lepiej strzelane rzuty karne. Piękna przygoda skończyła się też dla Islandczyków, ale oni wrócili do domu bez żalu, wcześniej wymieniając się koszulkami z gwiazdami Hiszpanii. Tej samej Hiszpanii, na którą Polska miała trafić w następnej rundzie...To nie był mecz dla kibiców o słabych sercach. Kapitalne widowisko i horror, w którym oprawca sam mógł zostać ofiarą. Hiszpania miała Paco Alcácera, my Arka Milika. Najpierw Hiszpan rozpoczął pierwszą połowę od dwóch bramek, potem swój dublet ustrzelił Arek Milik. Przez długi czas żadnej ze stron nie udawało się przedrzeć pod bramkę przeciwnika. Do momentu, gdy przypomniał o sobie były duet z Dortmundu.Kuba Błaszczykowski kapitalną górną piłką wyprowadził Roberta Lewandowskiego sam na sam z bramkarzem i Polska w 75. minucie prowadziła 3:2. Hiszpania postawiła wszystko na jedną kartę - przesunięcie Sergio Ramosa do ataku niestety się opłaciło. Na gola naszego kapitana kapitan La Furia Roja odpowiedział dwoma trafieniami z najbliższej odległości. Reprezentacja Polski wyczerpała swój limit cudów na jeden turniej i odpadła.W pierwszym półfinale Hiszpania spotkała się z Włochami, które w poprzedniej rundzie wynikiem 2-0 wyrzuciły z turnieju Anglików. Spotkanie w zasadzie bez historii. Nastawieni na defensywę Włosi w zasadzie nie próbowali atakować, dzięki czemu Hiszpania mogła szukać dziury w ich szykach bez strachu o to, że nadzieje się na kontrę. Szybkimi podaniami na jeden kontakt zbliżali się do bramki coraz bliżej, a gdy wydawało się, że chwilowo odpuszczają i obrona przeciwników może odpocząć, piłka trafiała do Sergio Busquetsa posyłającego kolegom podanie, którego nie mogli zmarnować. Skorzystali Pedro, Silva i Morata. Cazorla sam wyczarował sobie bramkę i było po meczu. Włosi nie odpowiedzieli. Duża różnica klas pomiędzy tymi drużynami.Skład drugiego półfinału zaskakiwał. Naprzeciw siebie stanęły Belgia, która w ćwierćfinale była o bramkę lepsza od faworyzowanych Niemców; oraz Szwajcaria, która odesłała do domu Walię, również wygrywając 1-0. Ale w półfinale sensacji nie było. De Bruyne, Benteke, Fellaini i Hazard nie dali szans rywalowi, w którym walczyć próbował tylko Xherdan Shaqiri. Belgia oddała trzy celne strzały i wszystkie wpadły do bramki.Wisienką na torcie był gol z rzutu wolnego Kevina De Bruyne. Pozostałe gole strzelił w swoim stylu Marouane Fellaini - przepchnął się i uderzył na siłę.JTNDZGl2JTIwc3R5bGUlM0QlMjdwb3NpdGlvbiUzQXJlbGF0aXZlJTNCcGFkZGluZy1ib3R0b20lM0FjYWxjJTI4MTAwJTI1JTIwJTJGJTIwMS43OCUyOSUyNyUzRSUzQ2lmcmFtZSUyMHNyYyUzRCUyN2h0dHBzJTNBJTJGJTJGZ2Z5Y2F0LmNvbSUyRmlmciUyRkdyZWF0TGltcGluZ0ZpZWxkbW91c2UlMjclMjBmcmFtZWJvcmRlciUzRCUyNzAlMjclMjBzY3JvbGxpbmclM0QlMjdubyUyNyUyMHdpZHRoJTNEJTI3MTAwJTI1JTI3JTIwaGVpZ2h0JTNEJTI3MTAwJTI1JTI3JTIwc3R5bGUlM0QlMjdwb3NpdGlvbiUzQWFic29sdXRlJTNCdG9wJTNBMCUzQmxlZnQlM0EwJTNCJTI3JTIwYWxsb3dmdWxsc2NyZWVuJTNFJTNDJTJGaWZyYW1lJTNFJTNDJTJGZGl2JTNFFinałowe spotkanie było olbrzymim rozczarowaniem. 90 minut nudy porównywalnej z finałem mundialu z roku 1994, w którym Brazylia i Włochy nie zdołały strzelić gola przez cały mecz i dogrywkę, a o zwycięstwie Canarinhos przesądził karny Roberto Baggio, który poszybował wysoko nad poprzeczką bramki Taffarela.W naszym finale również doszło do strzelania jedenastek.Morata trafił.

Hazard zerwał pajęczynkę w oknie.

Strzał Sergio Ramosa wylądował na poprzeczce.

Serce zadrżało kibicom Belgii, gdy strzał De Bruyne odbijał się od słupka, ale ostatecznie piłka trafiła do siatki.

Cazorla pokonał bramkarza technicznie.

Benteke przywalił w okienko.

David Silva chciał być sprytny, ale ostatecznie w zasadzie podał piłkę Courtois, który postanowił go wyczekać.Trafiając do siatki, Radja Nainggolan mógł zakończyć turniej. Zrobił to z zimną krwią i Belgia została mistrzem Europy.Na koniec jeszcze kilka miłych i chyba trudnych do powtórzenia w rzeczywistości statystyk. Królem strzelców turnieju został Walijczyk z okładki turniejowego PES-a - Gareth Bale z 7 bramkami. 5 goli na koncie mieli Arek Milik, David Silva, Pedro Rodriguez oraz Josip Drmić ze Szwajcarii. Robert Lewandowski strzelił 4.

Jeśli idzie o asysty, to po 4 na koncie ma nasz Arek Milik razem z Bastianem Schweinsteigerem. O jedną mniej Lewandowski i Granit Xhaka.Wirtualny turniej jeszcze bardziej nakręcił mnie na prawdziwe Euro. Zwłaszcza kapitalne mecze w wykonaniu naszych rodaków. Pokonać Francję, by odpaść z Hiszpanią? Milik i Lewy w czołówkach statystyk? Ale by było!Jak symulowałem? Nie dało się tego zrobić tak, jak bym chciał. W PES-ie nie ma meczów konsola vs konsola. Oczywiście własnoręczne sterowanie - choćby Polską - byłoby zbyt wielkim wypaczeniem symulacji. W trybie turnieju wybrałem więc naszą kadrę, ale obserwowałem mecze w trybie trenera, wcześniej przekazując zarządzanie drużyną (zmiany, taktyka) SI. Byłem z naszymi Orłami do momentu ich odpadnięcia w turnieju. Pozostałe mecze były rozgrywane poza trybem turniejowym. Nie ruszałem składów (nawet, gdybym chciał nie da się przetransferować do kadry Michała Pazdana) ani innych ustawień. No, oprócz podmiany koszulek kadrze, co na PS4 jest akurat bardzo proste.

A, wszystkie fotki w tym artykule trzasnąłem sam, na PS4.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)