Polscy twórcy gier od A do Z: MoaCube

Polscy twórcy gier od A do Z: MoaCube
marcindmjqtx

24.09.2013 12:00, aktual.: 12.12.2016 16:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Studiu MoaCube bliżej do nieformalnego kolektywu, niż "normalnej" firmy, ale to nie znaczy, że nie mają na koncie intrygujących produkcji.

1. Nazwa firmy. Skąd się wzięła? MoaCube. To długa i niezbyt mądra historia. Powiem tylko, że w procesie kreatywnym ważnymi elementami były: lamerskie akronimy, matematyka i rozczarowanie ostatnim Final Fantasy.

2. Rok założenia. 2011. Choć tak naprawdę MoaCube wywodzi się z nieformalnego zespołu, z którym - jeszcze jako początkujący indie - wydałem swoją pierwszą grę w 2006 roku.

3. Gdzie Was znaleźć? W internetach pod http://moacube.com. Większość z nas mieszka w Warszawie.

4. Na jakie platformy robicie gry? PC i Mac. W przyszłości pewnie zaatakujemy również rynki mobilne.

5. Gry już wydane. Cinders, czyli nieco poważniejsza adaptacja bajki o Kopciuszku, w której sami kształtujemy historię.

Taktyczno-bitewny rogalik Bonfire. Jedna z tych gier, która spuszcza Ci manto, a Ty i tak wracasz po więcej.

Co-Op. To taki eksperyment. Darmowy shooter bez strzelania dla dwóch graczy.

6. Gry w produkcji. Solstice. To nastrojowy kryminał fantasy z dużym naciskiem na odkrywanie tajemnic i motywacji bohaterów. Ciągle też rozwijam Bonfire.

7. Liczba zatrudnionych. Trzy osoby na stałe. Dwójka pisarzy. Do tego różni krewni i znajomi Królika, z którymi często współpracujemy lub coś im zlecamy. Tak naprawdę do każdego projektu jest inny zestaw ludzi.

Wszyscy robimy z własnych domów albo po kawiarniach. Bliżej nam do luźnego kolektywu i grupy przyjaciół niż formalnego studia. I bardzo nam się to podoba.

8. Dlaczego robicie gry? Jak to się zaczęło? Nie potrafię sobie wyobrazić robienia niczego innego. Gry to nasza pasja i tyle. Wiem - mało oryginalnie.

Jak się zaczęło? 7 lat temu wydałem swoją pierwszą komercyjną grę. Potem popracowałem kilka lat w branży. Najpierw CD Projekt RED, potem Codeminion. Po drodze poznałem świetnych ludzi, w tym Gracjanę, z którą zdecydowaliśmy się "pójść na własne" i założyć MoaCube.

Mieliśmy już dość klimatów "biurowego" game devu. Chcieliśmy robić bardziej osobiste projekty, po swojemu, na własne konto i odpowiedzialność.

9. Jaką grę zrobilibyście za 100 milionów dolarów? Pewnie przeraźliwie sztampową, żeby mieć jakąkolwiek szansę na zwrot tych stu baniek.

Chyba wolałbym odłożyć je sobie na konto i móc do końca życia robić niewielkie, ale ciekawe projekty i wydawać je za darmo.

10. Najczęściej konsumowany posiłek w biurze to... Każde z nas pracuje z domu, więc i żywi się sam. Ja np. robię zajebiste bolognese. Gracjana wymiata w kuchniach azjatyckich. Dobry lunch w kawiarni też nie jest zły.

11. Największy autorytet świata gier. Wszyscy i nikt. Szanuję i staram się uczyć od każdego twórcy gier.

12. Najlepsza gra innego polskiego studia/twórcy. Podoba mi się to, co robi Michał Marcinkowski. Nie dlatego, że jestem jakiś wielkim fanem Soldata czy KAG, ale po prostu imponuje mi każdy indie żyjący z robienia tego, co kocha.

13. Przyszłość, rok 2016. Co robi Wasza firma? Trzy lata w game devie to w sumie niewiele. Albo będziemy kolejne dwie premiery do przodu i będzie stać nas na nieco większy luz, albo pójdziemy z torbami. Que sera sera.

14. Czy wydra wygra? Z nami? Nie ma szans.

-

Wszystkie studia, które już zaprezentowały się w naszym cyklu można znaleźć w tym miejscu.

Tworzysz gry? Jeszcze nie dostałeś od nas ankiety do wypełnienia? A może dostałeś, ale jej nam nie odesłałeś? We wszystkich wypadkach - na co jeszcze czekasz, pisz do nas na kontakt@polygamia.pl. W tym cyklu jest miejsce także dla Ciebie!

Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także