Polscy twórcy gier od A do Z: Infunity
Infunity to młode studio, które swoją przygodę z tworzeniem gier zaczyna klasycznie, bo od... Ponga.
02.01.2014 | aktual.: 12.12.2016 16:22
1. Nazwa firmy. Skąd się wzięła? Kolega, z którym współpracuję, wymyślił taką nazwę dla projektu na zaliczenie, nad którym kiedyś pracował. Była to strona typu 9gag z nieskończonym scrollem (jak tego jeszcze nie mieli!). Połączył ze sobą słowa "infinite" i "fun". Tak powstało Infunity ;).
2. Rok założenia. Firma jeszcze nie istnieje, ale wspólne prace nad pierwszą grą zaczęły się koło maja 2013 roku.
3. Gdzie Was znaleźć? Póki co kręcimy się jeszcze od czasu do czasu po lubelskich uczelniach, ale zawsze będziemy osiągalni pod adresem http://infunity.pl.
4. Na jakie platformy robicie gry? Obecnie Android, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby te same gry pojawiły się na iOS. W przyszłości niewykluczone, że weźmiemy się za coś na PC.
5. Gry już wydane. Nie mamy jeszcze skończonych gier, aczkolwiek RoboRunner, którego prototyp powstał w 10h podczas konkursu, jest dostępny publicznie. Pomysłem było zmiksowanie hardcorowej platformówki (inspiracja: Super Meat Boy) z rywalizacją znaną z Trackmanii i upakowanie takiej mieszanki do telefonu (ale działa również na PC). Po konkursie postanowiliśmy rozwijać grę dalej, po czym opublikowaliśmy w obecnym stanie ze względu na drugi etap konkursu. Gra jeszcze w żadnym wypadku nie jest skończona. Obecnie prace nad nią zostaną chwilowo wstrzymane, aby dokończyć projekt, od którego zaczęliśmy naszą przygodę - a jest już na ukończeniu...
6. Gry w produkcji. WunderPong - gra, od której wszystko się zaczęło. Miał być najlepszy pong w Google Play, po kilku miesiącach okazało się, że wyszła gra rytmiczna. Miało być krótko i sprawnie, okazało się, że projekt rozciągnął się na kilka miesięcy. Zwłaszcza, że poznawaliśmy dopiero technologię, jak i sam gamedev. Aktualnie szukamy muzyki i robimy nowe plansze, ale dodajemy też kilka zmian w rozgrywce.
7. Liczba zatrudnionych. Pierwsza grę robimy w 2 osoby, drugą już w 4.
8. Dlaczego robicie gry? Jak to się zaczęło? W tworzeniu gier zawsze fascynowała mnie nieograniczona możliwość tworzenia. Chciałbym tworzyć światy, które chodzą mi po głowie. Jeśli inni będą się w nie zagrywać, a dodatkowo mógłbym z tego żyć, to dla mnie jest to najlepsza praca na świecie. Zawsze interesowałem się gamedevem, ale wydawał mi się nieosiągalny. Zmieniłem jednak zdanie w momencie kiedy zaczął się boom na gry indie.
Mniej więcej rok temu wziąłem udział w kursie HTML5 Game Development, na koniec którego udało mi się zrobić grę Samurai Revenge. Byłem bardzo nakręcony tym faktem, więc namówiłem Michała, żeby wspólnie spróbować zrobić coś na mobile. Padło na Ponga, jako idealny projekt do nauki. Miał być zwykły Pong, później kilka dodatkowych trybów, żeby zrobić z niego najlepszego darmowego Ponga na Androida, a po kilku miesiącach okazało się, że mamy grę rytmiczną ;). W międzyczasie pojawił się konkurs, podczas którego powstał RoboRunner, a aktualnie kończymy naszego „Ponga”. Wciąż raczkujemy, ale z każdym projektem staramy się podnosić poprzeczkę.
9. Jaką grę zrobilibyście za 100 milionów dolarów? Marzy mi się survival z proceduralnie generowanym światem, w którym pierwsze skrzypce grałaby przyroda. Reszta zespołu już się bierze za "GTA z multiplayererm jak w prawdziwym życiu na voxelowym silniku" i "voxele+hexy+prawdziwe życie, czyli voxelowe simsy na hexach".
10. Najczęściej konsumowany posiłek w biurze to... Część lubi gotować wymyślne posiłki, spędzając kupę czasu w kuchni, a pozostali, gdyby mogli, piliby Soylent i zagryzali batonami.
11. Największy autorytet świata gier. Chodzą mi po głowie takie osoby John Carmack, Markus Persson, Colt McAnlis (za sposób w jaki przekazuje wiedzę), Edmund McMillen (za SMB) i Mario Zechner (LibGDX FTW!). Reszta zespołu optuje za Klocuchem.
12. Najlepsza gra innego polskiego studia/twórcy. Mnóstwo mojego czasu pochłonął Książę i Tchóż oraz Gorky 17. No i nie można pominąć serii Wiedźmin.
13. Przyszłość, rok 2016. Co robi Wasza firma? Kończy implementować prawdziwe życie do simsów na hexach we własnym biurze na orbicie okołoziemskiej. Po czym siadamy do kolejnych projektów, których rozgrywka nie przypomina niczego, w co graliście do tej pory.
14. Czy wydra wygra? We internecie żodyn niy wiy, ŻODYN!
-
Wszystkie studia, które już zaprezentowały się w naszym cyklu można znaleźć w tym miejscu.
PS Fanom polskich gier polecamy również fanpage Polskiego GameDevu.