Policja walczy z nielegalną sprzedażą gier. Zatrzymano handlarza konsolowych kont
Pokrzywdzona firma poniosła straty przekraczające ponad 150 tysięcy złotych.
18.05.2017 | aktual.: 18.05.2017 14:09
Na Lubelszczyźnie doszło do zatrzymania, które może przestraszyć wszystkich parających się sprzedażą kont z grami na PlayStation czy Xboksa. Policjanci z Lublina zajmujący się walką z cyberprzestępczością we współpracy z komendą z Tomaszowa Lubelskiego zatrzymała 41-letniego mężczyznę będącego "organizatorem procederu nielegalnej sprzedaży gier na konsole".
Handlarz rozpowszechniał na portalu aukcyjnym (prawdopodobnie Allegro) cyfrowe tytuły na konsole. Robił to na tyle skutecznie, że pokrzywdzona firma poniosła ponad 150 tysięcy złotych strat. A zajmował się tym niedługo, bo od kwietnia 2016. Pokrzywdzoną firmą może być Sony, biorąc pod uwagę, że na zdjęciu ze strony lubelskiej policji widzimy PlayStation 4 Pro.
Policja zabezpieczyła sprzęt komputerowy, konsolę, karty bankomatowe i 40 tysięcy złotych podejrzanego "na poczet przyszłych kar". Handlarzowi grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Należy jednak pamiętać, że ostateczny wyrok może okazać się lżejszy.
Nie jest to też pierwsza tego typu interwencja organów sprawiedliwości. W 2015 zatrzymano np. dwóch piratów, którzy działali w podobny sposób, doprowadzając do strat rzędu 200 tysięcy złotych. Odnotowano też sytuacje, w których na przesłuchanie były wzywane osoby posiadające konto kupione za pośrednictwem Allegro. Policja pytała wtedy o szczegóły dotyczące transakcji, choć zakupu podobno nie zabierała.
Dobrze wiedzieć, że problem nie jest ignorowany i aktywnie walczy się z procederem. Ale jak dużym lub małym ułamkiem problemu jest takie jedno zatrzymanie? Trudno powiedzieć. Wchodzę na Allegro i widzę, że Preya na PS4 na takiej zasadzie mogę kupić za 9 dyszek. Mass Effect: Andromeda też. Konto na Xboksie One z Outlastem 2 i Table Top Racing World Tour da radę dostać za 5 dych. Ofert nie brakuje, choć nie jest też ich tak dużo. Może zatem działania policji przynoszą widoczne skutki?
Patryk Fijałkowski