Pokémon Prism całkiem fajnie żyje po śmierci

Prawnicy Nintendo zjadają własne krawaty.

Pokémon Prism całkiem fajnie żyje po śmierci
Adam Piechota
1

Pamiętacie "podstawowe" zakończenie historii Pokémon Prism? Jak to często bywa, gdy na drodze fanowskiej produkcji stanie wielka firma, ta dopiero zaczyna rozwijać swoje skrzydła. Wygląda na to, że i tym razem Nintendo zwróciło oczy graczy w stronę nielegalnych Poksów właśnie poprzez ich zbanowanie. Bardzo dobrze, w końcu Prism powstawał osiem lat, wygląda bardzo milutko, zwyczajnie zasługuje na uwagę. I tę otrzymał.

Jak informuje Polygon, porzuconą przez Adama "Koolboymana" pałeczkę przejęła grupka zwolenników pokémonowych ROM-ów. "Ten projekt zyskał wystarczającą popularność, by zaskarbić sobie nasze zainteresowanie, a list od Nintendo był dla nas ostateczną zachętą" - napisał zespół na Pastebinie. W krótkim FAQ-u (często zadawane pytania) na pozycję "Jestem Dr. Dickhead z agencji prawniczej Shithead & Dickhead, współpracującej z firmą Nintendo. Wykryliśmy, że..." odpowiadają "Nie trać swojego lub naszego czasu". Bardzo fajny temperament. No i tak, grę znowu można pobrać na swój komputer. Tajemnicza grupka prosi zresztą o szerzenie tej dobrej nowiny.

Pokemon Prism Part 1 BEST ROM HACK! Gameplay Walkthrough ( Pokemon Rom Hack )

Ba, Pokémon Prism znowu wyskakuje z każdej strony growego Internetu. Wrócił na przykład na YouTube'a, gdzie liczne let's playe pomagają odszukać wszelkie bugi - wszak oryginalny twórca nie zdążył zaimplementować ostatnich szlifów. Od czego jednak są odważni (i znudzeni najwyraźniej) internauci? Na Reddicie czy Discordzie pojawiają się już pierwsze fanowskie łatki; ludzie są chętni, by skończyć Prism za Koolboymana, który ma związane przez Nintendo ręce. Gra spotyka się także z bardzo pozytywnym odbiorem, więc można spokojnie założyć, iż długo jeszcze pozostanie na językach w tych "mniej legalnych" ekosystemach.

Mam nadzieję, że ta sytuacja będzie wystarczającym dowodem dla Nintendo, że garażowych produkcji na podstawie ich najpopularniejszych towarów po prostu nie można zatrzymać pojedynczym uderzeniem BanHammera. W zeszłym roku wielokrotnie pakowali się w podobne walki z wiatrakami (Pokémon Uranium na przykład, skoro przy Pikachu i spółce jesteśmy). A gdyby tak najbardziej utalentowanych twórców uciszyć propozycją współpracy zamiast listem z pieczątkami kilku prawników? Sega potrafi, co nintendon't.

Adam Piechota

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne