"Pokémon Go nikogo już nie kręci"? Nawet nie wiecie, w jakim jesteście błędzie
Niantic przy okazji dziękowania za kolejne wyróżnienie zdradziło, ilu aktywnych graczy liczy sobie aplikacja.
Czy wiecie, ilu graczy miesięcznie nadal aktywnie ogrywa Pokémon Go? Skoro na ulicach coraz rzadziej widujemy maniaków przejmujących Gymy lub zatrzymujących się nagle w trakcie spaceru, by posmyrać palcem ekran i złapać jakiegoś stworka - osobiście sądziłem, że nie jest to liczba, jaką Niantic chciałoby się publicznie chwalić. No i byłem w błędzie. Podczas London Games Festival John Hanke zdradził, iż aplikacja ma się dobrze. Ba, bardzo dobrze. Bo i jak inaczej mówić o produkcji, która nadal zniewala... sześćdziesiąt pięć milionów osób? Wyróżnienie za najlepszą grę mobilną na rozdaniu nagród BAFTA nawet i bez takiej liczby było zasłużone.
Kooperacja? Czyżby nareszcie wymiana Pokémonów między graczami? Aktualizacja tej wielkości rzeczywiście mogłaby rozruszać tych, którzy dawno nie odpalali aplikacji. Pamiętajmy jednak, z jaką prędkością potrafi pracować Niantic - na sprawny radar czekaliśmy pół roku. Ale w 2017 roku jak gdyby wszystko u nich przyspieszyło. Ostatnia większa zmiana, jaką dostaliśmy, to druga generacja stworków (konkret). Wodny event z zeszłego miesiąca do gry dorzucił zaś shiny Pokémony. A pod koniec każdego pełnego tygodnia szlajania otrzymacie losowy przedmiot do ewolucji. Jest tego trochę, jeśli dawno nie graliście.
Patrząc przez okno, nie byłbym wcale tak pewny, że szał nie ma prawa wrócić w tym roku. Aż chciałoby się bujnąć z jajkiem w inkubatorze. A że skończyło mi się pieczywo ]:->
Adam Piechota