Pojawiły się pogłoski, że Nintendo pomaga Platinum Games przy wznowieniu Scalebounda
Oczywiście nie po to, by mogli się nią cieszyć posiadacze Xboksa.
Ciekawymi informacjami odnoszącymi się do Scalebounda podzielił się serwis Nintendo Switch. Produkcja miała być trzecioosobowym RPG z wielkimi smokami od studia Platinum Games, którego przedstawiać nie trzeba. Plany były ambitne - wielka skala, genialna oprawa bazująca na Unreal Engine 4 i typowa dla studia intensywna akcja. Ostatecznie Microsoft zrezygnował z finansowania produkcji, kończąc współpracę z twórcami.
Nie do końca jasne były wtedy powody takiej decyzji (mówiło się m.in. o przeciągającym się procesie produkcji i problemach technicznych), a także to, kto właściwie ma prawa do marki. Microsoft niby w swoim czasie aktualizował znak towarowy, ale nie znaczyło to wiele w kontekście ewentualnego powrotu gry na warsztat. Ostatecznie serwis Nintendo Insider podaje, że decyzja w sprawie powrotu Scalebounda leży w rękach samego Platinum Games.
Miał się już nawet znaleźć chętny na wydanie gry. Mowa tu o firmie Nintendo, która rzekomo chciałaby uczynić z produkcji kolejny tytuł ekskluzywny na Switcha. Nic nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale plotka zdaje się dość wiarygodna, zwłaszcza wspominając dotychczasowe relacje pomiędzy studiem, a Nintendo.
To właśnie oni zgłosili się w momencie, gdy nikt nie był zainteresowany drugą Bayonettą, a już w przyszłym roku przygody czarodziejki z długimi włosami doczekają się też trzeciego rozdziału. Hideki Kamiya z Platinum wspominał natomiast swego czasu, że oprócz Bayonetty, Nintendo pomaga jeszcze przy dwóch innych, niezapowiedzianych jeszcze grach, a chwilę później usłyszeliśmy o Astral Chain, o którym pisała ostatnio Asia. Gdyby Scalebound rzeczywiście było trzecią z nich... cóż, już od świąt biję się z myślami czy jednak Switch rzeczywiście nie jest mi potrzebny...
Krzysztof Kempski