Pojawiły się pierwsze recenzje Titanfall
Czy debiut studia Respawn ma szans powalczyć o czas graczy z Call of Duty i Battlefieldem?
10.03.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:44
Embargo na recenzje spadło o 17 naszego czasu. Internet został zalany werdyktami, ale kilka ważnych serwisów wstrzymało się z wystawieniem ostatecznej oceny do momentu, aż redaktorzy przekonają się, jak gra działa na publicznie dostępnych serwerach. Sama lektura recenzji nie pozostawia jednak złudzeń - Respawn wniosło do gatunku powiew świeżości. Po pierwsze - olbrzymia mobilność pilotów sprawia, że czujemy się w ich skórze inaczej, niż na typowym polu walki. Po drugie - Tytany, wiadomo. Po trzecie - przystępność. Recenzenci zgodnie chwalą grę Respawn za to, jak przyjazna jest dla świeżaków. Jeśli chodzi o pojawiające się w recenzjach wady, to dotyczą one głównie warstwy technicznej. Da się zauważyć gubienie klatek animacji i "rwanie" ekranu, a i tekstury oraz animacje postaci mogłyby być ładniejsze.
Oto oceny:
- Eurogamer brak oceny
- Edge brak oceny
- CVG 9/10
- OXM 9/10
- Venturebeat 82/100
- Polygon 9/10
- EGM 10/10
- Gamespot 9/10
- Edge brak oceny
- IGN brak oceny
- Videogamer 8/10
- Gamereactor 9/10
- Gamesradar 4/5
- Joystiq 4.5/5
- Gameinformer brak oceny
Polygon
Jako całość, kampania jest ciekawym eksperymentem i jest równie grywalna, co zwykłe wieloosobowe mecze, wszak właśnie z nich się składa. Jeśli porównany ją jednak do bardziej skupionych na samotnym graczu doświadczeniach dostępnych gdzie indziej, historia czy postacie z Titanfalla tak naprawdę nigdy nie stają na wysokości zadania. Eurogamer
Lepiej włączyć klasyczną playlistę, gdzie znajdziecie prawdziwe serce Titanfall, które okazuje się zaskakująco dobre. Zaskakująco nie dlatego, że ktoś spodziewał się, że takie nie będzie, ale dlatego, że nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich pierwszoosobowych strzelanin. COD i Battlefield skupiają się na swoich hardkorowych graczach, z kolei Titanfall jest dużo bardziej gościnny. Tempo nie jest aż tak szaleńcze, nowicjusze będą potrafili przeżyć ponad 30 sekund, a gra raz za razem troszczy się o to, by każdy - nie ważne czy wygra, czy przegra - świetnie się bawił. Widać to chociażby w Tytanach. Nie ważne, jak kiepski będziesz, i tak w końcu do jednego wskoczysz. CVG
Uzbrojenie jest przepięknie skalibrowane. Do tego stopnia, że często wracałem do podstawowego działa mojego Tytana i jego pierwszej mocy - Vortex Shield - które pozwala wyłapywać pociski i zwracać je "nadawcy" z nawiązką. EDGE
Największym osiągnięciem Titanfall jest to, jak wszystkie sprytnie zaprojektowane systemy gry wchodzą ze sobą w interakcje. Dwa toczące bój Tytany przekazują informacje o swoich możliwościach do każdego pilota. Jeśli wróg rozstawi tarczę, wiesz że nie ma już elektrycznego dymu - kluczowej obrony przeciwko wskakiwaniu na plecy mecha przez piechurów. To zaproszenie do skorzystania z parkourowych umiejętności do zmniejszenia odległości, wdrapania się na jego szczyt, zerwania panelu i rozpoczęcia ostrzału. O ile pilot mecha cie nie zauważy i nie postanowi skomplikować sytuacji na tuzin dostępnych sposobów. Maciej Kowalik