[AKTUALIZACJA] Pojawiły się pierwsze przecieki odnoszące się do jutrzejszej zapowiedzi nowego Ghost Recona
Zapowiada się na bezpieczną grę w stylu Ubisoftu.
[AKTUALIZACJA] Wyciek częściowo potwierdził się po tym, jak ktoś w Ubisofcie niechcący wrzucił za wcześnie zdjęcie z edycji kolekcjonerskiej do sklepu. Wiemy już zatem na pewno, że gra zatytułowana będzie Brekpoint, a w edycji kolekcjonerskiej pojawi się figurka Cole'a. Reszta informacji wciąż nie jest jeszcze pewna - ale to dość wyraźny znak, że pierwsze przypuszczenia wyglądają wiarygodnie.
{WPIS ORYGINALNY] Od zapowiedzi nowej odsłony Ghost Recon dzieli nas już nieco ponad doba - pierwsze szczegóły na temat gry Ubisoft zamierza zaprezentować już jutro o 20:30 czasu polskiego. Już teraz pojawiły się jednak pojawiły się pierwsze przecieki dotyczące zawartości gry. Trudno na razie stwierdzić ich autentyczność, bo pochodzą z Reddita - niemniej brzmią całkiem sensownie.
Przede wszystkim wygląda na to, że gra zatytułowana będzie Ghost Recon: Breakpoint. Fabuła przenieść ma nas na wyspę Aurora, położoną gdzieś na Pacyfiku. Głównym antagonistą gry ma być... Cole D. Walker. To ciekawa informacja, ponieważ w Wildlands (gdzie pojawił sie w aktualizacji) był jeszcze członkiem duchów. Teraz jednak ma zbuntować się przeciwko dowódcom i w tajemnicy przed nimi stworzyć armię dronów.
Gra wciąż bazować ma na czteroosobowym trybie kooperacji i ogólnie forma rozgrywki nie zmieni się raczej znacząco od czasu Wildlands. Przecieki sugerują też, że jutro o 20:30 zobaczymy coś więcej, niż trailer. Ubisoft szykuje prawdopodobnie również zapis rozgrywki z wersji alfa - mamy zobaczyć jedną z misji oraz nową mechanikę, związaną z... błotem.
Pojawiły się też doniesienia, że gra ukaże się jeszcze w tym roku 4 października. W przypadku wersji PC można już z całą pewnością stwierdzić, że nie na Steamie - Ubisoft przy okazji The Division podpisał bowiem umowę czasową. Wygląda też na to, że niewiele względem poprzedniczki zmieni się edycja kolekcjonerska - mamy w niej znaleźć karnet na pierwszy rok, mapę oraz figurkę Cole'a.
Ale do jutra nic jeszcze nie jest pewne.
Krzysztof Kempski