Podsumowanie: zobacz najlepsze gry listopada, wybierz najlepszą

marcindmjqtx

01.12.2010 09:50, aktual.: 15.01.2016 15:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Listopad już za nami, czas podsumować wszystkie tytuły, w jakie mieliśmy okazję zagrać w zeszłym miesiącu.

W pudełkach:

God of War: Ghost of Sparta to najlepsza, najładniejsza i najlepiej wykonana gra na PlayStation Portable, choć obok przełomowych tytułów nawet nie stała. Ready at Dawn dokonali niemożliwego, bo to, co dzieje się na małym ekranie PSP przechodzi ludzkie pojęcie. Gra wciąga jak bagno i dopiero rozładowana bateria każe odejść od zabawy. Choć nie ma tu elementów RPG, wielowątkowej opowieści, czy otwartego świata, to należy skończyć Ghost of Sparta przynajmniej dwa razy, bo za pierwszym podejściem trudno docenić wszystkie smaczki. Dodajcie do tego również oddzielnie wyzwania, a jeszcze długo nie wyciągniecie płyty z napędu. To gra, dla której warto nie tylko wyciągnąć i odkurzyć PSP, ale również mocny powód do zakupu konsoli. (...) Obowiązkowy zakup dla każdego posiadacza PSP. Ocena: 5+/6

Star Wars: The Force Unleashed II Platformy: 360, PC, PS3

Star Wars: The Force Unleashed II jest lepiej zrealizowana i tak naprawdę lepsza od pierwowzoru, choć przełomu nie widać tu w żadnym aspekcie. Duża część potencjału nie została wykorzystana, a skandalicznie krótki czas zabawy sprawi, że niejeden gracz się rozczaruje. (...) Z perspektywy fana uniwersum Gwiezdnych Wojen, za jakiego się uważam, to jednak gra dobra i ciekawa, a te kilka godzin spędzone z klonem Galena Marka zaliczam do miło spędzonych. Bawiłem się świetnie i przymykając oko na niedociągnięcia dzielnie szukałem ukochanej, gromiąc hordy mniej lub bardziej rozgarniętych przeciwników. Używanie mocy to ogromna frajda, a niektóre przesycone patosem sceny z udziałem "szefów", mogą przyśnić się w nocy. Zdaję sobie sprawę z niedociągnięć i niespełnionych nadziejach, ale pamiętam też o frajdzie, jaką czułem podczas obcowania z tytułem. Ocena: 3+/6

Shaun White Skateboarding Platformy: 360, PC, PS3

Shaun White Skateboarding opiera się na ciekawym pomyśle i wnosi do zmonopolizowanego przez serię Skate gatunku coś nowego. Widać, że Ubisoft chciał spróbować odrodzić bardziej zręcznościowe podejście do gier deskorolkowych. Założenie jak najbardziej słuszne, ale w parze z nim nie idzie ani wykonanie, ani ilość dostarczanych emocji. Od biedy można kiedyś wyciągnąć z koszyka z przecenionymi produktami, by przekonać się, że nie każda gra skaterska musi podążać utartym schematem, ale jeśli chcecie produkcji, która wciągnie Was na dłużej, to radzę szukać gdzie indziej. Ocena: 3/6

Saw II: Flesh & Blood Platformy: 360, PS3

Podobnie jak pierwsza odsłona serii, Saw 2: Flesh & Blood zawiodło. Przede wszystkim po raz kolejny dostajemy to samo - nudne zadania, beznadziejną mechanikę rozgrywki, nieciekawe, powtarzające się minigry i zagadki, i przeciętną grafikę Zaskakująco dobre udźwiękowienie i dużo krwawych scen nie ratują dostatecznie sytuacji. Tak więc, wciąż zostajemy z dobrym pomysłem, lecz z beznadziejnym wykonaniem. Gra nie ma szans na odniesienie jakiegokolwiek sukcesu w tym, a nawet w jakimkolwiek innym okresie, bo jest tak słaba, że nie poleciłbym jej nikomu. Dobra robota Jigsaw, takich tortur jeszcze nigdy nie przeżywałem. Ocena: 2-/6

The Fight: Lights Out Platforma: PS3

Mechanika walki i sterowanie, choć momentami niezbyt dokładne, sprawdza się całkiem nieźle, acz brakuje mi niej większej ilości trybów i atrakcji. Nie wyobrażam sobie siebie, abym chciał wracać do tej produkcji częściej niż raz na kilka tygodni podczas jakiegoś spotkania ze znajomymi. Fajna rzecz na imprezy, swoim "mroczniejszym" klimatem adresowana do nieco starszych nastolatków. Ocena: brak

GoldenEye 007 Platforma: Wii

Podczas gdy świat ekscytował się Call of Duty: Black Ops, ja przechodziłem dostępną w grze emocjonującą kampanię, oddając się następnie przyjemnościom rozgrywki wieloosobowej, delektowałem się GoldenEye 007. Bardzo dawno już żadna gra zewnętrznego wydawcy nie przyciągnęła mnie do stacjonarnej konsoli Nintendo na tak długo. Odświeżone przygody Bonda udowadniają, że na Wii można grać w FPS-y inne niż Metroid Prime. Jeśli macie ochotę na wciągająca opowieść z najwyższej półki, bardzo dobry multiplayer, a do tego lubicie Bonda - nie muszę przekonywać Was do zakupu. Ocena: 5-/6

Call of Duty: Black Ops Platformy: 360, PC, PS3

Kampania w Call of Duty: Black Ops jest równie efektowna, co w poprzednich grach, ale jednocześnie brakuje jej klimatycznych momentów, które wspominałbym jeszcze długo po ujrzeniu napisów końcowych. Nie znajdziecie w niej tak hipnotyzujących chwil, jak te spędzone chociażby w Prypeci. Różnica w potencjale projektantów misji  Treyarch i Infinity Ward jest boleśnie widoczna.  Z drugiej strony, autorzy Black Ops nie silili się na bezsensowne podbijanie efektowności opowieści, kosztem jej wiarygodności. Historia Alexa Masona równie dobrze naprawdę mogła się wydarzyć. Spuszczenie z patetycznego tonu i powrót do korzeni serii - żołnierskich opowieści - było miłym zaskoczeniem. Podobnie jak zakończenie, które nadaje wydarzeniom ciekawy kontekst. Ocena: 4+/6

Need for Speed: Hot Pursuit Platformy: 360, PC, PS3

Need for Speed: Hot Pursuit to dobra gra wyścigowa. Nie licząc mechanizmów społecznościowych - zrobiona bez wodotrysków, innowacji czy jakichkolwiek świeżych pomysłów. Wszystko już gdzieś widzieliśmy, a tutaj po prostu sprawnie poskładano to w kupę. Nie da się także ukryć, że to tytuł bardzo głównonurtowy, a przez to wypolerowany i ugładzony do przesady. Jest trochę jak Radio ZET/Eska/Złote Przeboje/inne sformatowane w podobny sposób - bardzo profesjonalnie zrobiony, ale trochę nijaki i w większych dawkach nużący. Patrząc tylko na to, zasługuje na mocną czwórkę. Ocena: 4+/6

Assassin's Creed: Brotherhood Platformy: 360, PS3

Assassin's Creed: Brotherhood nie jest tylko rozdętym dodatkiem. To nowa, lepsza i bardziej dopracowana gra, która poprawia właściwie wszystkie błędy swoich poprzedniczek. Jest trudniejsza, sandbox został lepiej zaprojektowany, zawartości mamy tu tyle, że można grać w to miesiącami, a do tego wszystkiego dostajemy genialny tryb wieloosobowy. Owszem, silnik troszkę się już  zestarzał, a Rzym w moim odczuciu ustępuje urodą Wenecji i Florencji (wirtualnie oczywiście), ale nadal jest to gra bardzo efektowna od strony wizualnej, z fantastyczną ścieżką dźwiękową i doskonałą grą aktorską. Błędy są nieliczne, a cały pakiet to po prostu absolutna miazga, dostarczająca fanom wszystkiego, o czym marzyli i jeszcze troszkę. (...) W moim osobistym odczuciu jest to gra roku. Mam nadzieję, że nie tylko dla mnie. Ocena: 5+/6

James Bond 007: Blood Stone Platformy: 360, PC, PS3

Blood Stone trzyma poziom wyznaczony przez Quantum of Solace, ale wypada słabo przy odświeżonym GoldenEye 007. Gdybym miał wybrać tej jesieni lepsze przygody Bonda, bez wahania postawiłbym na tytuł dla Wii. Nie spodziewałem się po Blood Stone rewelacji, więc nie mogę mówić o zawodzie. Z drugiej strony Bizarre Creations mogło bardziej przyłożyć się do niektórych elementów, szczególnie w związku z tym, że nie goniły ich filmowe terminy, a Activision wydało w podobnym czasie Black Ops, które na pewno napchało już portfel Kotticka do granic możliwości. Najdziwniejsze w Blood Stone jest to, że przez te kilka godzin bawiłem się naprawdę dobrze, co w konsekwencji było wyznacznikiem poniższej oceny. Dobry średniak. Wart sprawdzenia - choć może niekoniecznie od razu po premierze. Ocena: 3+/6

Sonic Colours Platforma: Wii

Sonic Colours to dobry, dopracowany i grywalny tytuł, który da masę frajdy zarówno fanom przygód niebieskiego jeża, jak i wszystkim miłośnikom platformówek. Sonic Colours wstrzelił się w popularność Super Mario Galaxy 2, ustępując mu jednak w wielu aspektach. Gra nie wciąga tak, jak robią to galaktyczne przygody Mario i po kilkudziesięciu minutach poczujecie przesyt Sonikiem. Trzeba wtedy na jakiś czas wyłączyć konsolę i spróbować ponownie dopiero po jakimś czasie - w przeciwnym razie zepsujecie sobie przyjemność płynącą z rozgrywki. SMG2 powiesiło poprzeczkę tak wysoko, że tylko kolejna przygoda Mario może jej dosięgnąć. Solidna czwórka, ale magii w tej grze niestety brak. Ocena: 4/6

Podsumowując, Kingdom Hearts: Birth by Sleep jest bardzo dobrą grą, która w pełni wykorzystuje możliwości PSP, świetnie się prezentuje, a dodatkowo zawiera więcej treści niż niejeden tytuł na PC czy "duże" konsole. Ta odsłona serii nie jest tylko dodatkiem, ale pełnoprawną częścią uniwersum Kingdom Hearts. Dodatkowym plusem gry jest to, że ze względu na tematykę i brak brutalności jest ona odpowiednia dla młodszych graczy. Niestety, brak polskiej wersji powoduje, że dzieci mogą mieć problem ze zrozumieniem gry, natomiast cukierkowa oprawa i disney'owscy bohaterowie mogą odstraszać co bardziej sztywnych dorosłych. Jeśli jednak uwolnicie wasze wewnętrzne dziecko i pozwolicie grze porwać się pomiędzy światy znane z kreskówek Disneya, nagrodą będzie wciągająca przygoda, wiele zabawnych i wzruszających momentów, a także mnóstwo dobrej zabawy. Ocena: 5-/6

Majin and the Forsaken Kingdom Platformy: 360, PS3

Majin and the Forsaken Kingdom to jedna z tych porządnych, klimatycznych gier, której twórcom zabrakło iskry geniuszu, aby uczynić swoje dzieło naprawdę świetnym. Produkcja Game Republic dostarcza czystej, niezobowiązującej frajdy i podejrzewam, że jakbym miał te kilkanaście lat mniej, z wypiekami na twarzy czekałbym na kolejne przygody mojego magicznego kumpla Majina. A tak tylko uśmiecham się do niego, bo jest po prostu uroczy i warto się z nim zaprzyjaźnić. Ocena: 4/6

Apache: Air Assault Platformy: 360, PS3

Apache: Air Assault wywołuje we mnie mieszane uczucia. Nie da się ukryć, że to niedopracowany technicznie i niezbyt piękny symulator śmigłowca bojowego, z misjami, których konstrukcja urąga fanom gatunku, do których jest skierowany. Na pewno nie mają tu czego szukać fani zręcznościowego podejścia do sprawy. Szybko zniechęci ich skomplikowane sterowanie i brak fajerwerków. Ocena: 3+/6

Gran Turismo 5 Platforma: PS3

W ogólnym rozrachunku najnowsze Gran Turismo i tak jest jedną z najlepszych gier samochodowych, jakie można znaleźć na konsolach i nie tylko. Fani motoryzacji na PlayStation 3 nie znajdą nic lepszego - to kompletny pakiet i najlepszy simracer na tej platformie. Ostrzegam jednak wszystkich, którzy chcą "po prostu sobie pojeździć". To nie jest gra dla Was, znudzicie się nią szybko. To gra dla fanów, którzy spędzą godziny, dopieszczając ustawienia samochodu przed wyścigiem, albo przeglądając części w sklepie tuningowym. I dla których nagrodą jest poprawienie swojego czasu o 0,010 sekundy, a nie filmik z laską wręczającą nam złoty puchar. Ocena: 5-/6

Z cyfrowej dystrybucji

Za marne 800 MSP, czy równowartość 10 baksów na PSNie dostajemy kilka, a nawet kilkanaście (jeśli jesteśmy maniakami szwendania się po zakątkach Dzikiego Zachodu) godzin zabawy, dopracowaną rozgrywkę i fantastyczny, choć nie da się ukryć że dość dziwaczny scenariusz. Dla wszystkich, którym znudziła się już podstawowa wersji RDR, albo po prostu zrobili ją w 100%, jest to doskonała okazja by powrócić na ranczo McFarlane'ów, ponownie odwiedzić Armadillo i sprawdzić co dzieje się w Blackwater. Trzeba tylko uważać, by w tym wszystkim nie stracić głowy - tym powinny przejmować się tylko zombiaki.

Dead Nation Platforma: PS3

Dead Nation udało się mnie wciągnąć, a grom opartym na parciu do przodu i strzelaniu nie zdarza się często. Housemarque przekonało mnie jednak zmianami tempa akcji, dużymi i różnorodnymi planszami oraz frajdą, jaką sprawia deszcz resztek wysadzonego przed chwilą stadka zombiaków. Mimo kilku subtelnych zabaw z graczem, dominuje tu dzika akcja i szukanie odrobiny pozbawionej ożywionego mięsa przestrzeni, w której odzyskamy jako taką kontrolę nad sytuacją. Mózg również się przydaje, choć to refleks i palce muszą pracować na najwyższych obrotach.

Beat Sketcher Platforma: PS3

Beat Sketcher, który na PSN pojawić ma się w grudniu, nie jest ani rozbudowanym programem muzycznym, ani graficznym. To sympatyczna gra, która lubiącym rysować może przynieść sporo zabawy - zwłaszcza jeśli znajdą do niej kompanów. Spokojnie można także pograć w nią z dziećmi. Szkoda, że nie znamy jeszcze jej ceny. Moim zdaniem, jeśli nie będzie kosztować więcej niż 30 złotych, to można rozważyć jej kupno. Więcej raczej nie jest warta. Chyba że naprawdę lubicie plastykę.

Platforma: PC

Zwykle tego nie robię, ale tym razem podsumuję tę grę jednym zdaniem. Audiosurf, jak mało która z wydawanych obecnie gier, jest warta każdego euro centa/dolara, którego za nią zapłacicie. Rozrywka doskonała. iPhone

Doodle Fit Jeżeli tak jak ja lubicie dopasowywać do siebie klocki i głowić, gdzie co i jak ustawić, to Doodle Fit powinien dostarczyć Wam odpowiedniej dawki zabawy. Z okazji Halloween autor wypuścił specjalną wersję z kilkudziesięcioma planszami za darmo, więc grzechem byłoby nie spróbować.

Trainyard Trainyard kosztuje dolara lub 80 eurocentów i zawiera 150 łamigłówek o rosnącym poziomie skomplikowania. Nadaje się zarówno do krótkich, pojedynczych sesji, jak i do wielogodzinnego rozpracowywania najbardziej efektywnych rozwiązań. Dla sceptyków twórca przygotował bezpłatną wersję Trainyard Express, która składa się aż z 60 unikalnych zagadek, które nie powtarzają się w płatnej edycji.

Cablink Cablink to idealny przykład na to, że wystarczy oddać całą władzę nad minigierką w ręce gracza, aby zanurzył się w niej bez reszty. Proste zasady, wciągająca mechanika - nie wiadomo czego tu jeszcze brakuje, chyba tylko elementów rozwoju postaci. Skoro w Puzzle Quest się udało, to czemu nie tu?

Radiant Radiant to gra, która sprawnie wykorzystuje cechy rozrywki mobilnej, np. trudne sterowanie, mały ekran, oraz cechy prostej i szybkiej zręcznościowej strzelanki: krótkie plansze, nikła fabuła, powtarzający schemat, które jednocześnie nie mogą nudzić. Radiant wciąga i robi to całkiem efektownie, chociaż szkoda, że nie oferuje dodatkowej rozrywki związanej, ze zbieraniem osiągnięć lub punktów, w którejś z platform społecznościowego grania.

Puzzle Agent Idealna pozycja na zimowy wieczór, dla tych, którzy chcą trochę pogłówkować i jednocześnie się pośmiać. Padający za oknami śnieg może tylko pomóc w zanurzeniu się w atmosferę Scoggins. Kamil Bogusiewicz

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także