Na wstępie zaznaczam - nikogo do palenia nie zachęcam, tym bardziej rzeczy nielegalnych. Ale Xbox 360 zamieniony w bongosa zdecydowanie wart jest wspomnienia. Czarny, z wystającą rurką jest bardzo przemyślaną konstrukcją o czym możecie przekonać się oglądając galerię na Gizmodo. Potrzebne? Pewnie, że nie. Ale gdyby mieli takiego na Woodstocku może wtedy Jimi nie grałby językiem, tylko... sam nie wiem czym. Wolę nie wiedzieć.