Po staremu czy nie po staremu? Samemu czy ze znajomymi? Widzieliśmy Assassin's Creed: Unity

Po staremu czy nie po staremu? Samemu czy ze znajomymi? Widzieliśmy Assassin's Creed: Unity
marcindmjqtx

12.06.2014 12:52, aktual.: 15.01.2016 15:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Byłem, widziałem i już rozumiem (no, przynajmniej mniej więcej), jak działa kooperacja w nowej odsłonie Assassin's Creed. Wiem także, co ma ulec zmianom. Sprawdźcie sami.

Forma prezentacji: pokaz fragmentu znanego z konferencji Ubisoftu, tym razem z komentarzem jednego z twórców (trafiłem na Benjamina Plicha, Lead Game Designera). Za wiele nowego nie widziałem, ale to sesja 1 na 1, więc zadawałem dużo podchwytliwych pytań.

Mam wrażenie, że Ubisoft nie do końca dobrze obwieścił światu, że w Assassin's Creed Unity będzie tryb kooperacji i na czym będzie on polegał. Podczas targów E3 nie przeglądam sieci tak często jak normalnie, ale i tak widziałem i słyszałem kilka opinii, które zupełnie nie pokrywają się z rzeczywistością. Zresztą, sam tkwiłem w błędzie.

Jeden w czterech osobach Zacznijmy więc od tego, że w grze jest jak najbardziej kampania TYLKO dla jednego gracza, porównywalna długością do tych z poprzednich gier. Tak samo otwarty świat przemierza się samemu. Kooperacja może odbywać się jedynie w ramach specjalnych misji - ale dostęp do nich uzyskuje się z poziomu gry, a nie skomplikowanego menu. To podobny system do tego, co widzieliśmy w Watch Dogs. "Tylko lepszy", dodał z uśmiechem Plich, gdy go o to zapytałem.

Assassin's Creed: Unity

Podobne do WD jest także co innego: tak jak tam każdy "u siebie" gra Aidenem Pearcem, a jedynie inni gracze widzą inne modele postaci, tak tu każdy wciela się w Arno, głównego bohatera gry. I nawet model się nie zmienia - inni gracze widzą tylko inne twarze (o ile w ogóle je dostrzegą pod kapturami). Rozmaite wyglądy postaci wynikają nie z jakiegoś losowania dokonanego przez system, ale z wyborów samych graczy. W Unity pojawi się bardzo rozbudowany system rozwoju postaci, tak pod względem umiejętności bohatera, jak i jego wyglądu. Gdy wspomniałem, że przecież różne stroje i bronie były już we wcześniejszych częściach, Plich powiedział tylko: "Nie, nie, nie. Teraz zrobiliśmy to na poważnie. W Assassin's Creed IV: Black Flag mieliśmy statek, który gracze mogli rozbudowywać i zmieniać. Chcieliśmy zachować ten mechanizm w Unity. To Arno jest naszym nowym statkiem" - wyjaśnił Plich.

Choć więc na plakatach i zwiastunach widać czterech asasynów, bohater Unity jest tylko jeden. Nic więc dziwnego, że w grze nie ma postaci kobiecych, o co rozpętała się w internecie mała awantura. W końcu wszyscy grają Arno. Postaci w co-opie też nie mają czterech narzuconych modeli - te biorą się tylko z decyzji graczy. Można się inaczej ubrać czy korzystać z innej broni, ale płci zmienić nie sposób.

Skradaj się jak asasyn

Assassin's Creed: Unity

Co się stanie, jeśli podczas wymagającej cichego podejścia misji kooperacyjnej ktoś zauważy tylko jednego z asasynów? Reszta pozostanie niewykryta, bo strażnicy traktują bohaterów jak osobne byty. Zmieni się także sposób na ucieczkę przed nimi: nie trzeba będzie wybiec z okręgu "zainteresowania" na mapie, ale zniknąć im z oczu. Przeciwnicy zapamiętają ostatnie miejsce, gdzie widzieli gracza i będą szukać w pobliżu. Ma być szybciej i bardziej logicznie, bo w Unity twórcy chcą postawić na skradanie i parkour.

Z tego też powodu otwarta walka na ulicach ma być praktycznie niemożliwa - albo przynajmniej bardzo, bardzo, bardzo trudna. Wszystko dlatego, że jednostki policji to najsilniejsi przeciwnicy, jakich Ubisoft kiedykolwiek stworzył na potrzeby serii. Zwłaszcza na początku gry nawet jeden będzie w stanie pokonać Arno bez najmniejszego problemu. Dzięki temu twórcy chcą zmusić gracza do skradania się i przy okazji zaakcentować, że główny bohater nie jest liderem bractwa i doświadczonym asasynem, ale jedynie jednym z buntowników, chcącym pomścić śmierć ojca.

Assassin's Creed: Unity

Sama walka także się podobno zmieni. Nie będzie już jednego przycisku odpowiedzialnego za kontrę. Zamiast tego ciosy można będzie parować, by wystawić wroga na łatwy atak. Na moje wygląda to jak zamienienie kontry pod jednym przyciskiem na kontrę pod dwoma przyciskami, ale mogę się mylić. Prawdę mówiąc, nie widziałem zbyt wiele walki - chyba twórcy nie chcą o niej wiele mówić, akcentują inne elementy rozgrywki. Być może będzie jej po prostu mniej, a bardziej opłacalne od wchodzenia w konflikt będzie uciekanie - zwłaszcza, że dachy będą miejscami o wiele bardziej bezpiecznymi niż wcześniej. Co zmniejszy też znaczenie mapy i przyspieszy rozgrywkę - wystarczy wspiąć się na budynki, by zobaczyć ciekawe punkty w pobliżu.

W jedności siła? Paryż będzie największym miastem, jakie Ubisoft kiedykolwiek stworzył w Assassin's Creed. Samo przygotowanie katedry Notre Dame zajęlo siedem miesięcy. Odwzorowano nie tylko jej zewnętrze, ale także wnętrze, do którego będzie można w dowolnej chwili wchodzić bez żadnych ekranów ładowania. Razem z Unity seria wróci do swojego miejskiego charakteru - prywatnie nie mogę powiedzieć, żebym się z tego powodu nie cieszył.

Assassin's Creed Unity Oficialne Demo z E3 2014 prezentujące tryb dla pojedyczego gracza [PL]

Tomasz Kutera

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także