Po piąte: nie zabijaj - Sam Fisher robi krzywdę, ale nie za dużą
Gdyby tylko cały Splinter Cell: Blacklist wyglądał tak, jak na tym filmiku...
marcindmjqtx
01.12.2012 | aktual.: 21.01.2016 16:53
Dzisiaj przyglądamy się Fisherowi ogłuszającemu przeciwników. Na milion różnych sposobów.
Prawdziwej skradanki nie ma tu za wiele, bo wystarczy wybiec zza zasłony i w porę wcisnąć guzik, ale lepiej w tej kwestii już raczej nie będzie. Mam dziś dobry humor, więc nie będę marudził. To, co widzimy, to nieźle przemyślane połączenie klasycznego czajenia się z nowym podejściem do szybkiej, bezkompromisowej akcji.
W odbiorze pomaga też na pewno, że Fisher się nie odzywa. Sam może mówić głosem tylko jednej osoby. Michael Ironside na zawsze w naszych serduszkach.
Piotr Bajda