Po czym poznać dobrą grę? Po tym, że wywołuje takie emocje. I chcemy się nimi dzielić z innymi
Jeśli nie graliście jeszcze w The Walking Dead (zwłaszcza trzeci odcinek), być może najlepiej będzie, jeśli tego nie obejrzycie.
13.09.2012 | aktual.: 21.01.2016 16:55
Mam mieszane uczucia względem trzeciego odcinka The Walking Dead, ale bez dwóch zdań najmocniejszym jego momentem była scena kłótni podczas naprawy wozu kempingowego. Dobra dusza postanowiła zebrać w jednym miejscu reakcje ludzi wywołane tą sceną:
Zbiór reakcji zaczyna się koło 2:20.
Najpiękniejsze w The Walking Dead jest to, że w moim wypadku ta scena wyglądała inaczej.
Po pierwsze, grałem na losowym stanie zapisu, więc zamiast Carley był tutaj ten-koleś-którego-nie-pamiętam, bo zginął w pierwszym epizodzie. Przynajmniej gdy grałem komputerze.
Po drugie, zupełnie inaczej poprowadziłem tę rozmowę, w wyniku czego Lily mierzyła z pistoletu do kogoś zupełnie innego i zamiast zabić kogoś z zimną krwią, zabiła kogoś, kto chciał jej przeszkodzić w zabiciu kogoś z zimną krwią. Sytuacja była znacznie bardziej dwuznaczna.
A tutaj Lily jest kompletnie ześwirowana i w tym wariancie opowieści staje się zupełnie inną postacią.
Nawet, jeśli ma to takie same konsekwencje dla jej dalszych losów w grze.
Ja miałem okazję przeżyć tę scenę podczas grania na żywo na streamie Polygamii, moją reakcję możecie znaleźć w 44 minucie, kiedy dochodzę do tego momentu:
Konrad Hildebrand