Po co był dom aukcyjny w Diablo 3? Aby ten gość mógł zarobić ponad 10 tysięcy dolarów

Po co był dom aukcyjny w Diablo 3? Aby ten gość mógł zarobić ponad 10 tysięcy dolarów

Po co był dom aukcyjny w Diablo 3? Aby ten gość mógł zarobić ponad 10 tysięcy dolarów
marcindmjqtx
08.08.2012 07:43, aktualizacja: 05.01.2016 16:38

Pamiętacie, jak kiedyś pisałem, że fajnie byłoby mieć swój własny sklepik z magicznymi przedmiotami? Cóż, ten facet prowadzi właśnie taki. Z sukcesem.

Gracz o pseudonimie "WishboneTheDog" ma nieco ponad 20 lat. Zaczął grać Diablo 3 15 maja, w dniu premiery. Wydał na grę 60 dolarów i ani centa więcej. Grał dużo. Po 8-12 godzin dziennie. Dobił do 60, maksymalnego, poziomu doświadczenia postaci. Czekał aż zostanie uruchomiony dom aukcyjny, w którym wirtualne przedmioty będzie można kupować i sprzedawać za prawdziwe pieniądze.

Łupy, które wypadną z potworów podczas gry można sprzedać u wirtualnego handlarza w samym świecie gry i dostać trochę złota. Można też przekazać swojemu znajomemu. Ale autorzy gry udostępnili także możliwość sprzedawania przedmiotów innym graczom za prawdziwe pieniądze. Blizzard jedynie pobiera prowizje.

Gdy dom aukcyjny ruszył, jego gra w Diablo 3 zmieniła się. Przestała polegać na bieganiu po lochach i tłuczeniu potworów. Zaczął spędzać godziny na śledzeniu domu aukcyjnego. Wypatrywaniu okazji. Skupywaniu. Sprzedawaniu.

Ilość czasu jaki poświęcam na granie spadła ze względu na spowolnienie ekonomii gry i masę obowiązków w prawdziwym życiu. W niektóre dni w zeszłym tygodniu zalogowałem się tylko po to, aby przedłużyć aukcje i rozejrzeć się na szybko przez 20 minut. Powróciłem do grania w inne gry. Chciałbym być lepszy w League of Legends... Wishbone operuje głównie na "wirtualnym" domu aukcyjnym, a gdy uzbiera dostatecznie dużo złota, "wymienia" je w RMAH (Real Money Action House).

Popełniłem kilka błędów podczas kupowania, ale nic szczególnie złego. Jednakże straciłem 250 milionów złota na osłabieniu prędkości ataku przedmiotów [Blizzard, autorzy gry, zmienili ten parametr w jednym z patchów - kmh]. Straciłem trochę złota na inflacji statystyk na przedmiotach, których nie sprzedałem dostatecznie szybko i straciły na wartości. Najdroższy przedmiot jaki sprzedał kosztował więcej zer, niż dało się zmieścić w oknie panelu aukcji. 1,5 miliarda złota, minus opłaty domu aukcyjnego. W przeliczeniu z wirtualnego złota na prawdziwe, to około 2000 dolarów. Za kuszę. Z 1450 punktami obrażeń.

Łącznie do tej pory zarobił ponad 10 tysięcy dolarów.

System ekonomiczny Diablo 3 wzbudził wiele kontrowersji. Blizzard otworzył furtkę dla niecierpliwych, aby kupili sobie mocniejszy przedmiot, jeśli nie są w stanie przebić się przez szczególnie trudny etap gry. Części graczy nie spodobało się to, ponieważ oznacza, że czas, jaki włożą w grę traci na wartości, bo ktoś inny po prostu sobie kupi lepszy przedmiot niż oni byli w stanie zdobyć. W Diablo 3 pojawiła się możliwość płacenia za wygraną. Wishbone patrzy na to inaczej:

Zawsze płacisz za wygrywanie, ponieważ płacisz albo swoim czasem, albo walutą. Niektórzy ludzie mają więcej czasu, a niektórzy pieniędzy. A ktokolwiek kto spędza więcej czasu [w grze] będzie miał także umiejętności, aby to podeprzeć. Plus, dlaczego nie pozwolić ludziom z masą pieniędzy nadać Twojemu czasowi w grze prawdziwej wartości? Rynek Diablo 3 po dwóch miesiącach od premiery zaczął zwalniać. Wishbone z niecierpliwością wypatruje premiery trybu PvP, w którym gracze będą mogli rywalizować pomiędzy sobą. Kto wygra? Ten, który będzie miał mocniejsze przedmioty. Które kupi od takich ludzi jak Wishbone. Już zarobione pieniądze planuje przeznaczyć na czynsz i "rzeczy związane ze szkołą", ale też sporo z nich zainwestuje. W końcu od 16 roku życia gra na giełdzie:

Warren Buffet [legendarny inwestor giełdowy - kmh] jest moim idolem. Raz gdy podróżowałem przez kraj, zmusiłem moich znajomych do godzinnego objazdu tylko po to, abym mógł stanąć przed jego domem i zrobić sobie zdjęcie. Ten facet jest niesamowity. Jeśli jesteś zainteresowany, przeczytaj "Snowball: Warren Buffet and the Business of Life". A także "The Tao of Warren Buffet", używam jego słów, aby znaleźć wsparcie, gdy wydaje mi się, że podejmuje zbyt duże ryzyko. Źródło: Reddit

Konrad Hildebrand

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)