Perlman napomknął, że jakiś czas temu podkładał głos w "grze akcji" z mottem "Wojna nigdy się nie zmienia", która prawdopodobnie zostanie niedługo zekranizowana. Choć nie padł żaden tytuł, raczej nie ma wątpliwości, o jaką grę chodzi.
Oczywiście nie jest to jeszcze oficjalne potwierdzenie, ale gdyby rzeczywiście powstawała wersja filmowa Fallouta, można się spodziewać, że Perlman byłby jednym z pierwszych aktorów, z którymi skontaktowaliby się twórcy filmu. Poza tym w lutym tego roku Bethesda zarejestrowała znak handlowy Fallout w odniesieniu do filmów i seriali telewizyjnych. Ale kto wie, może Perlman po prostu się pomylił?
Jeśli filmowy Fallout rzeczywiście powstanie, osobiście mam nadzieję, że będzie jednak trochę lepszy niż ekranizacja Kronik mutantów. I byle tylko nie zabrał się za niego Uwe Boll!
[via Fallout Wiki]